– Aż 17,7 tys. ha obszarów chronionych w kraju nie zostało wpisanych do ksiąg wieczystych – mówi Jacek Jezierski, prezes NIK. Podkreśla, że to może grozić niespodziewanymi roszczeniami wobec Skarbu Państwa.
Brak wpisów gruntów do ksiąg wieczystych to jeden z zarzutów na długiej liście nieprawidłowości, które NIK wykryła podczas szczegółowej kontroli siedmiu spośród 23 parków narodowych. „Rz” dotarła do raportu, w którym Izba ostro krytykuje sposób, w jaki dyrekcje parków zarządzają gruntami Skarbu Państwa.
Połowa parków, jakie sprawdziła NIK, nie ma potwierdzenia własności w księgach przynajmniej dla części swojego obszaru. Na przykład w przypadku parku Ujście Warty dotyczy to 42 proc. terytorium, a parku kampinoskiego – 35 proc.
[wyimek]Niemal wszystkie parki w Polsce nie potrafią określić dokładnie swojej powierzchni[/wyimek]
– Dla ok. 11 tys. ha naszych gruntów nie ma jeszcze założonych ksiąg. To tereny tzw. starej puszczy, które od setek lat należały do państwa, ale ich stan prawny był zaniedbany – wyjaśnia Jerzy Misiak, dyrektor Kampinoskiego Parku Narodowego. I zaznacza, że wszystkie sprawy są w toku, a kolejne 11 tys. ha od niedawna ma już założone księgi. – Sukcesywnie regulujemy stan prawny gruntów, ale to proces żmudny i wymagający pieniędzy – mówi.