Jak mówił w czasie obrad KK Jerzy Langer, członek Rady ECS z ramienia „Solidarności”, podczas rozstrzygania konkursu naruszono prawdopodobnie statut ECS. - Jest tam zapis, że dyrektora powołuje prezydent Gdańska w uzgodnieniu z pozostałymi założycielami, a więc m.in. również z NSZZ „Solidarność”. Tego uzgodnienia nie było – powiedział Langer. Jak dodał, Basil Kerski od pewnego czasu był przez prezydenta Gdańska kreowany na następcę o. Zięby. - Szkoda, że Paweł Adamowicz nie postawił na kogoś z Polski, kogoś kto był świadkiem wydarzeń z 1980 roku – zaznaczył Langer.

Szef związku Piotr Duda zaproponował, by prawnicy „Solidarności” zbadali, czy powołanie Kerskiego nie naruszało postanowień statutu ECS. - Na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji Krajowej zajmiemy się udziałem związku w ECS. Sprawdzimy silne i słabe strony naszego zaangażowania i zdecydujemy, co robić dalej – zapowiedział Duda.