Policjanci zatrzymali wczoraj  w dzielnicy Fabryczna 18-latka, który miał przy sobie pewną ilość marihuany. Powiedział policjantom, że po prostu zerwał ją na pobliskiej posesji.

We wskazanym miejscu policjanci znaleźli w ogródku 17 krzaków marihuany. Największe miały po 270 centymetrów. Właścicielka posesji, 77-letnia kobieta powiedziała policjantom, że uprawiała konopie dla kur. Chętnie je jadły.

Policja jeszcze nie podjęła decyzji o tym, jak postąpić ze staruszką. Popełniła przestępstwo, ale przypuszczalnie nie miała o tym pojęcia.