A2 przejezdna. Gorzki sukces

Aby autostrada była czynna, rząd ustawowo obniżył standardy. Można nią jechać 70 km na godzinę

Publikacja: 05.06.2012 21:40

A2 przejezdna. Gorzki sukces

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Rząd odtrąbił sukces. Kibice podczas Euro 2012 dojadą autostradą A2 do Warszawy. Zakończyły się prace na ostatnim odcinku C i droga w czasie turnieju będzie przejezdna. W czwartek ma zostać dopuszczona do użytku. Robotnicy - co pokazała telewizja - z tej okazji raczyli się szampanem.

- Ukończono w stu procentach nakładanie całej masy ścieralnej na odcinku C, trzeba jeszcze zamontować pozostałe instalacje bezpieczeństwa ruchu oraz poziome i pionowe znaki - informował triumfalnie wczoraj minister transportu Sławomir Nowak. - Otworzymy ją dla ruchu bez żadnych pomp, dopiero gdy wszystko będzie gotowe i przede wszystkim bezpieczne dla ludzi - asekurował się. Podkreślał jednocześnie, że jest przekonany, iż kibice dojadą drogą już na piątkowy mecz otwarcia Euro Polska - Grecja.

Eksperci zwracają uwagę, że przypadek A2 idealnie pokazuje, jak rząd potrafi nawet największą porażkę przekuć w propagandowy sukces.

- Oczywiście cieszę się, że A2 będzie przejezdna na Euro. Trudno jednak zapomnieć, w jakich okolicznościach ten „sukces" został osiągnięty - mówi „Rz" ekspert gospodarczy Adrian Furgalski.

Podkreśla, że autostrada nie jest tak naprawdę gotowa i by można było puścić po niej samochody, trzeba było uchwalić specjalną ustawę o przejezdności dróg, która obniża standardy. - To ewenement na skalę europejską. Samochody pojadą nią z maksymalną prędkością 70 km, a po zakończeniu turnieju droga będzie musiała być zamykana, by dokończyć prace - mówi.

Zwraca też uwagę, że rząd zaliczył poważne wpadki przy wyborze wykonawców. Autostrady nie zdołał wybudować najpierw chiński Covec, a później polskie DSS, które zbankrutowało i pozostawiło po sobie olbrzymie długi wobec podwykonawców.

Ten problem wciąż jest daleki od rozwiązania. Co prawda rząd przyjął projekt ustawy mającej zagwarantować pokrzywdzonym wypłatę pieniędzy z Krajowego Funduszu Drogowego, jednak - jak napisał wczoraj „Dziennik Gazeta Prawna" -  rozwiązanie to budzi wątpliwości. Zdaniem ekspertów w dziedzinie prawa europejskiego może zostać zakwestionowane przez Komisję Europejską jako niedozwolona pomoc publiczna. Wówczas pokrzywdzeni będą musieli oddać pieniądze z odsetkami.

- Ostatecznie okazało się, że można było znaleźć firmę, która drogę wybudowała do Euro, ale wcześniejsze fatalne wybory obciążają rządzących - podsumowuje Furgalski. - Dlatego dzisiaj szampana mogą otwierać robotnicy pracujący na budowie A2, ale na pewno nie przedstawiciele rządu czy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Eksperci podkreślają też, że w cieniu „sukcesu" na A2 można było schować porażki innych inwestycji drogowych. - Rządzący specjalnie mówili ostatnio tylko o autostradzie A2, wiedząc, że jako jedyna ma szanse być ukończona  przed mistrzostwami. O A1 i A4, które również miały być oddane przed Euro, większość opinii publicznej zdążyła już zapomnieć - mówi politolog Jacek Kloczkowski.

Według dr. Wojciecha Jabłońskiego, eksperta od marketingu politycznego, rządzący zastosowali sprytny manewr.  - Minister Nowak najpierw zapewniał, że autostrada będzie przejezdna. Później ze smutną miną tłumaczył, że niestety nie, by w końcu wszystkich zaskoczyć i tuż przed Euro ogłosić, że jednak się udało. Do odbiorców dociera tylko ten ostatni przekaz - podkreśla ekspert.

Zwraca uwagę, że nie pierwszy raz rządzący stosują ten manewr. - Tak było już w przypadku OFE, kiedy najpierw straszono całkowitą likwidacją i przejęciem zgromadzonych tam środków, by później ograniczyć się jedynie do  obniżenia przekazywanej tam składki. Podobnie było w przypadku podwyższenia VAT. Najpierw mówiono o większej podwyżce, by ostatecznie zadowolić się mniejszą - podkreśla ekspert.

Rząd odtrąbił sukces. Kibice podczas Euro 2012 dojadą autostradą A2 do Warszawy. Zakończyły się prace na ostatnim odcinku C i droga w czasie turnieju będzie przejezdna. W czwartek ma zostać dopuszczona do użytku. Robotnicy - co pokazała telewizja - z tej okazji raczyli się szampanem.

- Ukończono w stu procentach nakładanie całej masy ścieralnej na odcinku C, trzeba jeszcze zamontować pozostałe instalacje bezpieczeństwa ruchu oraz poziome i pionowe znaki - informował triumfalnie wczoraj minister transportu Sławomir Nowak. - Otworzymy ją dla ruchu bez żadnych pomp, dopiero gdy wszystko będzie gotowe i przede wszystkim bezpieczne dla ludzi - asekurował się. Podkreślał jednocześnie, że jest przekonany, iż kibice dojadą drogą już na piątkowy mecz otwarcia Euro Polska - Grecja.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo