Bartłomiej W., mieszkaniec jednej z podlegnickich wsi, który skończył w tym roku osiemnaście lat, będzie odpowiadał jak osoba dorosła za takie przestępstwa, bo prokuratura udowodniła mu podrabianie pięćdziesięciozłotowych banknotów.
Proceder nastolatka miał bardzo banalny przebieg.
W sierpniu tego roku postanowił dorobić sobie do wakacji. Dlatego najpierw zeskanował, a później wydrukował u siebie w domu trzydzieści sztuk pięćdziesięciozłotowych banknotów. A potem zaczął wprowadzać je do obiegu.
- W trakcie śledztwa prokuratura ustaliła, że zrobił to przynajmniej dwa razy. Raz zrobił zakupy w małym wiejskim sklepiku w Miłkowicach, gdzie zapłacił fałszywym banknotem, a drugi raz zapłacił fałszywym banknotem za wejście na dyskotekę w Legnicy – wyjaśnia prokurator Liliana Łuksiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Już na początku września licealista został złapany.