Leszek Miller odniósł się w ten sposób m.in. do słów Angeli Merkel, która w niedawnym wywiadzie dla Frankfurter Allgemeine Zeitung powiedziała że pomimo różnic, "jest przekonana, że powinniśmy kontynuować bliskie partnerstwo z Rosją w krótszej i dłuższej perspektywie".
- Mamy lekcję realnej polityki, która nad Wisłą jest źle przyjmowana, bo my jesteśmy gotowi do uniesień i naiwności - skomentował Miller w TOK FM. - Ta realna polityka bierze się z prymatu gospodarki nad polityką, zamiast prymatu polityki nad gospodarką. Romantyzm w Niemczech mamy całkowicie za sobą - dodał.
Miller zapowiedział też, że nie dojdzie do powstania postulowanej przez polski rząd Unii Energetycznej, czyli kupowania gazu od Rosji po jednej cenie w całej Unii Europejskiej. Jego zdaniem potwierdzają to słowa innego niemieckiego polityka, unijnego komisarza ds. energetyki Guenthera Oetteringa, który zadeklarował, że nie zgodzi się na "wyznaczoną politycznie jednolitą cenę", ponieważ "dla Unii gaz jest towarem, a nie polityczną bronią".
- Kanclerz Niemiec mówi dokładnie to samo, co jej komisarz - powiedział Miller - To oznacza, że żadnej unii energetycznej nie będzie - dodał.
Innego zdania jest jednak były minister cyfryzacji Michał Boni, który zwrócił uwagę, że wybory do Parlamentu Europejskiego mogą zmienić obecną sytuację.