Reklama

Po co nam resort sprawiedliwości

Pełna niezależność sądownictwa w systemie trójpodziału władz jest dziś iluzoryczna. Temida to co najwyżej młodsza, brzydsza siostra w tym układzie.

Aktualizacja: 20.04.2015 12:49 Publikacja: 19.04.2015 21:05

W dyskusji o zmianie konstytucji nie można zapomnieć o wzmocnieniu niezależności sądownictwa

W dyskusji o zmianie konstytucji nie można zapomnieć o wzmocnieniu niezależności sądownictwa

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

Niezależne sądownictwo dobrze wygląda przy okazji różnego rodzaju imprez, rocznic, obchodów czy przecinania wstęg. Wtedy padają górnolotne stwierdzenia i deklaracje o twardym podziale władzy, szacunku dla odrębności, roli sądów w demokratycznym państwie prawa.

Kiedy jednak zaczynają się ścierać polityczne interesy i ambicje, dobrze widać, jak słaba jest pozycja trzeciej władzy. Jak łatwo na jej konstytucyjnie chronionym terytorium urządzane są polityczne harce – kierowane politycznymi ambicjami czy wynikające z populistycznych pobudek. W ostatnich latach owe harce wręcz się nasiliły.

Jak wojny bałkańskie


Nieżyjący historyk prof. Henryk Batowski z UJ, opisując kiedyś genezę wojen w krajach byłej Jugosławii, postawił tezę, że konflikt na Bałkanach trwa nieprzerwanie od kilku stuleci, a to, co się wydarzyło w latach 90., jest tylko jego eskalacją.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Kraj
Polska będzie miała nowy rodzaj wojsk. Władysław Kosiniak-Kamysz: Na ich czele stanie płk lek. Mariusz Kiszka
Reklama
Reklama