Reklama

Francja chce poprawić stosunki z Polską

Pałac Prezydencki próbuje naprawić stosunki z Paryżem po kryzysie spowodowanym zerwaniem kontraktu na zakup helikopterów Caracal. Paryż nie mówi „nie".

Aktualizacja: 21.11.2016 09:57 Publikacja: 20.11.2016 19:18

Francja chce poprawić stosunki z Polską

Foto: Airbus Helicopters

Na początku tego tygodnia nad Sekwanę leci szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Będzie uczestniczył w organizowanych pod patronatem prezydenta François Hollande'a i z udziałem premiera Manuela Vallsa obchodach 110. rocznicy powstania Generalnego Sekretariatu Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego (SGDSN), odpowiednika polskiego BBN.

– Zaprosiliśmy Solocha do udziału w kluczowej debacie poświęconej temu, jak „zabezpieczyć kraj przed zagrożeniem terrorystycznym". Weźmie w niej udział także szef SGDSN Louis Gautier – mówią „Rz" źródła dyplomatyczne w Paryżu.

Ze strony Francji to pierwsza taka inicjatywa od 4 października, kiedy poprzez opublikowany w nocy komunikat Ministerstwo Rozwoju zerwało rozmowy w sprawie zakupu caracali, nie uprzedzając o tym ani Francuzów, ani firmy Airbus. Pałac Elizejski odwołał wówczas mające nastąpić kilka dni później polsko-francuskie konsultacje międzyrządowe z udziałem Hollande'a a później – szczyt przywódców Trójkąta Weimarskiego we Francji.

Francuzi nieprzypadkowo sondują możliwość wznowienia relacji z Warszawą poprzez Pałac Prezydencki, a nie MON czy MSZ. Już po zerwaniu rozmów Witold Waszczykowski zarzucał Francuzom, że nie wywiązali się z obietnicy przeniesienia produkcji helikopterów do Polski, co, rzecz raczej bezprecedensowa, skłoniło prezesa Airbus Helicopters do opublikowania w prasie szczegółowej oferty dla Polski. Antoni Macierewicz zaś posunął się do oskarżenia Francuzów, że ostatecznie za 1 euro przekazali Rosji helikopterowce Mistral, co rozpowszechniały powiązane z Kremlem portale internetowe. Andrzej Duda otwarcie podważył wówczas wiarygodność Macierewicza w tej sprawie.

– Zrobił to jako jedyny wśród przedstawicieli polskich władz – podkreślają nasi rozmówcy w Paryżu.

Reklama
Reklama

Zaproszenie Solocha jest ważne, bo w ostatnich tygodniach Polska znalazła się w dyplomatycznej izolacji. Choć nasz kraj należy do „wielkiej szóstki" krajów Unii, jako jedyny w tym gronie nie został zaproszony do Berlina na pożegnanie Baracka Obamy. To sygnał, że nie tylko Francuzi, ale także nasi dwaj czołowi sojusznicy – Niemcy i Amerykanie – nie podchodzą z entuzjazmem do polityki prowadzonej przez Warszawę.

– Bardzo ściśle koordynujemy naszą politykę wobec Polski z Niemcami – podkreślają źródła dyplomatyczne w Paryżu.

Od przejęcia prezydentury w maju 2012 r. Hollande starał się włączyć Polskę do budowy europejskiej polityki obronnej. Sprawa stała się bardziej aktualna po zwycięstwie Donalda Trumpa, który podważał zaangażowanie USA w obronę państw NATO. A po decyzji o Brexicie francuską inicjatywę przestała blokować Wielka Brytania.

Jednak kilka tygodni temu Merkel i Hollande razem przedstawili projekt „autonomii strategicznej" Europy, bez Polski. Dokument był podstawą planu zatwierdzonego przez szefów dyplomacji państw UE i będzie punktem wyjścia debaty przywódców krajów „28" na grudniowym szczycie w Brukseli. W nowym układzie geopolitycznym do Niemców i Francuzów przyłączyli się za to Włosi i Hiszpanie. Polski MSZ nie może być tu nawet pewien solidarności krajów wyszehradzkich: 14 listopada szefowie dyplomacji Francji i Czech Jean-Marc Ayrault i Lubomir Zaoralek opublikowali wspólne stanowisko w sprawie budowy europejskiej polityki obronnej.

– Polska powinna wykorzystać ostatnie miesiące przed wyborami prezydenckimi, aby podjąć na nowo współpracę z Francją. Potem może być znacznie trudniej – mówią źródła dyplomatyczne w Paryżu.

Wczoraj trwała nad Sekwaną pierwsza tura prawyborów do nominacji Republikanów, partii, w której liczyło się trzech kandydatów: Alain Juppe, Nicolas Sarkozy i François Fillon. Jednak tylko ten pierwszy zachowuje dystans wobec Władimira Putina i, podobnie jak Hollande, nie chce zniesienia sankcji wobec Rosji do czasu wprowadzenia w życie umów z Mińska. To układ odwrotny niż w Niemczech, gdzie gwarancją twardej linii wobec Kremla jest CDU, nie lewica.

Reklama
Reklama

Francuzi zdecydowali się na wyciągnięcie ręki do Polski nauczeni doświadczeniem z Węgrami, kiedy na zerwaniu kontaktów z Viktorem Orbánem bardzo stracił francuski biznes. W Polsce zaangażował on przynajmniej 20 mld euro, najwięcej po Niemczech.

W Paryżu podkreśla się, że w obszarach, które nie dotyczą bezpośrednio MON i MSZ, współpraca z Polską wciąż się rozwija. Trwają konsultacje w sprawie zmiany unijnej dyrektywy o pracownikach delegowanych i podwojeniu funduszu inwestycyjnego UE (tzw. plan Junckera), we Francji przyjęto z zadowoleniem ratyfikację przez Sejmu uzgodnionego w Paryżu planu walki ze zmianami klimatycznymi. Posuwa się także budowa w Warszawie centrali ogromnej, unijnej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej, następczyni Frontexu. Francuzi chcieliby także włączyć się na dużą skalę w obchody 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Paryż był wówczas naszym najważniejszym sojusznikiem.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ujawniono dwa drony na Mazowszu. Służby szukały też pod Warszawą
Kraj
Highline Warsaw otwarte. Zwiedziliśmy taras na Varso Tower. Zupełnie nowa perspektywa stolicy
Kraj
Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści proszą ministra Kierwińskiego o użycie wpływów
Reklama
Reklama