Dostateczną ilość wodoru potrzebną do życia dla mikroorganizmów żyjących w skałach pod dnem oceanu zapewniają reakcje chemiczne między minerałami zawierającymi żelazo i wodą. Podobnie mogło być na Marsie, kiedy bogate w żelazo skały zetknęły się z płynną wodą. Wodór produkowany jest w skałach u podstaw kominów hydrotermalnych na dnie Oceanu Atlantyckiego.
Gaz ten jest „pożywieniem" dla mikrobów żyjących w miejscu, gdzie jest nieco chłodniej tam gdzie woda o bardzo wysokiej temperaturze, wypływa z komina hydrotermalnego i miesza się z wodą morską. — Reakcje zachodzące między skałami a wodą, w efekcie których powstaje gazowy wodór uważa się za jedne z pierwszych źródeł energii dla życia na Ziemi — powiedziała Lisa Mayhew z Uniwersytetu Kolorado w Boulder.
Skały magmowe, które tworzą się powoli stygnąc w głębi Ziemi, kiedy stykają się z wodą, uwalniają niestabilne atomy żelaza. W wysokiej temperaturze — wyższej, niż 200 stopni Celsjusza - niestabilne atomy żelaza łączą się z cząsteczkami wody. Powstaje wodór i nowe minerały zawierające żelazo w bardziej stabilnej postaci.
— Jednak niewiele wiemy o możliwości powstawania wodoru w wyniku takich reakcji w niskiej temperaturze, tam gdzie mogą być wielkie kolonie organizmów. Jeżeli reakcje te zapewniłyby wystarczająco dużo wodoru to mikroorganizmy mogłyby tam żyć - tłumaczy Mayhew. Badaczka pracując w laboratorium kierowanym przez prof. Alexis Templeton sprawdziła, czy ta reakcja zachodzi w niższej temperaturze między 50 a 100 st. Celsjusza. Okazało się, że tak — uzyskała gazowy wodór.