Reklama

Diamenty rodem z Saturna

Szlachetne kamienie dosłownie spadają tam z nieba. Gazowy gigant może być niewyczerpanym źródłem cennych minerałów.

Publikacja: 18.10.2013 09:18

?Saturn to prawdopodobnie żelazne jądro i gaz. ESA

?Saturn to prawdopodobnie żelazne jądro i gaz. ESA

Foto: Nieznane

– Diamenty z Saturna mają prawdopodobnie około centymetra średnicy – wystarczająco dużo, by znaleźć się w pierścionku, choć oczywiście będą nieoszlifowane – powiedział dr Kevin Baines z Uniwersytetu Wisconsin-Madison.

Formują się z sadzy w wyższej atmosferze planety. Sadza powstaje z metanu i jest skutkiem burz z piorunami. „Sadza opada głębiej w atmosferę, gdzie węgiel się krystalizuje, tworząc najpierw grafit, a potem diament” – piszą Mona Delitsky z California Speciality Engineering i dr Kevin Baines.

Diamenty wędrują w głąb gazowej planety, gdzie pływają w ciekłym wodorze i helu. W pobliżu jądra pod wpływem ekstremalnie wysokiego ciśnienia i temperatury stapiają się.

„Nowe dane potwierdziły, że głęboko we wnętrzu Saturna diamenty rozrastają się do takich rozmiarów, że mogą być nazywane „górami diamentowymi” – piszą badacze.

Symulacje, jakie przeprowadzili naukowcy, wskazują na to, że podobnie dzieje się na Jowiszu.

Reklama
Reklama

Najnowsze odkrycie naukowcy zaprezentowali podczas dorocznej konferencji sekcji nauk planetarnych Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego (AAS) w Denver.

Dotąd Jowisz i Saturn były uważane za zbyt gorące, aby umożliwić formowanie się diamentów. Od jakiegoś czasu badacze wiedzą, że minerały te występują także w stosunkowo chłodnych wnętrzach Neptuna i Urana. Są trwałe, w przeciwieństwie do tych na Jowiszu i Saturnie.

W niedawno wydanej książce „Obce morza” („Alien seas”) Baines i Delitsky opisują sposób, w jaki zdalnie sterowane automaty mogłyby na Saturnie zbierać diamenty i wracać z nimi na Ziemię. Źródło tych cennych kamieni jest praktycznie niewyczerpane.

– Diamenty z Saturna mają prawdopodobnie około centymetra średnicy – wystarczająco dużo, by znaleźć się w pierścionku, choć oczywiście będą nieoszlifowane – powiedział dr Kevin Baines z Uniwersytetu Wisconsin-Madison.

Formują się z sadzy w wyższej atmosferze planety. Sadza powstaje z metanu i jest skutkiem burz z piorunami. „Sadza opada głębiej w atmosferę, gdzie węgiel się krystalizuje, tworząc najpierw grafit, a potem diament” – piszą Mona Delitsky z California Speciality Engineering i dr Kevin Baines.

Reklama
Kosmos
To jedna z najdziwniejszych eksplozji gwiazd. Nowe era odkryć za pomocą AI
Kosmos
Przełomowe odkrycie astronomów. Zaobserwowano kosmicznego olbrzyma o rekordowej masie
Kosmos
Polska musi wykorzystać swój kosmiczny moment
Kosmos
Niecodzienne zjawisko zakłóci obserwacje Perseidów. Eksperci: Widoczność spadnie o 75 procent
Kosmos
Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił do Polski. Odpowiadał na pytania o kosmiczną misję
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama