Globy krążą wokół gwiazdy oznaczonej KIC 11442793. Całość przypomina Układ Słoneczny, ale planety znajdują się bliżej macierzystej gwiazdy. Wszystkie znajdują się tak samo blisko lub nawet bliżej swojego słońca, co Ziemia. Prawdopodobnie w systemie KOI-351 nie ma warunków do życia jakie znamy. Wzajemne oddziaływania poruszających się tak blisko siebie planet również są znacznie silniejsze niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni na Ziemi.

Odkrycia „zatłoczonego" systemu dokonały niezależnie od siebie dwa zespoły. Jednym byli ochotnicy przeczesujący dane z orbitalnego teleskopu Kepler i wykorzystujący serwery programu Planet Hunters. Drugi zespół to astronomowie z różnych placówek europejskich. Wyniki badań zostaną dopiero opublikowane — jeden w „Astronomical Journal", drugi w „Astrophysical Journal". Na razie można się z nimi zapoznać na serwerach Arxiv. org.

- To pierwszy tak złożony system odkryty dzięki danymi z Keplera wykorzystującym do obserwacji metodę tranzytów. Myślimy, że to odkrycie zostanie niezależnie potwierdzone — podkreśla Chris Lintott z Uniwersytetu Oksfordzkiego. - Wygląda to właściwie jak nasz Układ Słoneczny. Mniejsze planety są wewnątrz, a te większe na zewnątrz. A przecież, jak wiemy, to nie zawsze jest regułą — dodaje jego kolego Robert Simpson.

W obserwowanym przez naukowców układzie KOI-351 znajdują się prawdopodobnie dwa gazowe giganty, trzy tzw. superziemie oraz dwa zapewne skaliste globy z grubsza przypominające naszą planetę.