Wyśle ich Inspiration Mars Foundation – organizacja założona przez pierwszego kosmicznego turystę, amerykańskiego przedsiębiorcę Dennisa Tito. Astronauci, raczej zawodowi niż amatorzy, spędzą ze sobą 501 dni podróży na orbitę Czerwonej Planety.
Astronauci w życiu prywatnym powinni być małżeństwem. Trwa poszukiwanie kandydatów do takiej wyprawy. Podróż ma się rozpocząć na przełomie 2017 i 2018 roku. 5 stycznia 2018 r. Ziemia i Mars zbliżą się do siebie na najmniejszą odległość. – Pojawi się rzadka okazja dolecieć do Marsa i powrócić stamtąd w czasie krótszym niż półtora roku – przekonuje Dennis Tito, 73-letni były inżynier Laboratorium Napędów Odrzutowych (JPL) NASA. – Jeśli stracimy możliwość startu w dogodnym terminie, podróż na Marsa i z powrotem będzie trwać od dwóch do trzech lat.
Tito ma nadzieję na współpracę z NASA, chciałby skorzystać ze sprzętu i doświadczenia agencji kosmicznej oraz wsparcia finansowego.
„Być może ta misja mogłaby otrzymać kilkaset milionów dolarów z nowych funduszy federalnych" – piszą szefowie Inspiration Mars Foundation w oświadczeniu. „Apelujemy do przywódców naszego kraju, aby wykorzystać tę okazję, by rozpocząć załogową eksplorację Układu Słonecznego i potwierdzić przywództwo Ameryki na całym świecie".
Inspiracja
Ma to być „Misja dla Ameryki" – statek kosmiczny złożony z modułu załogowego, serwisowego i lądownika, przystosowanego do przejścia przez ziemską atmosferę, przeleci w odległości 160 km od Czerwonej Planety i powróci na Ziemię w maju 2019 r.