Reklama
Rozwiń

Obiad 400 km nad Ziemią

Czasy, gdy astronauci jedli mięsną pastę wyciskaną z aluminiowej tubki, już się skończyły.

Aktualizacja: 09.02.2015 21:32 Publikacja: 09.02.2015 20:04

Jedzenie wprawdzie z torebek, ale na stacji nie trzeba się przynajmniej martwić o krzesła

Jedzenie wprawdzie z torebek, ale na stacji nie trzeba się przynajmniej martwić o krzesła

Foto: NASA

Zapiekanka z mięsem kraba i szalotkami, ryba w indyjskim curry, czekoladowy pudding, krem cytrynowy albo ciasto z morelami. Na koniec espresso z designerskiej filiżanki. To nie jest wbrew pozorom propozycja menu na robocze spotkanie ministrów. Tak jadają astronauci.

Nad kompozycją walorów odżywczych pracuje sztab ekspertów. O dziwo, dbają też o smak tego, co się je na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. A każdy członek załogi potrzebuje 3000 kalorii dziennie. To zapotrzebowanie trzeba pokryć liofilizowaną zawartością torebek foliowych.

Żywność w plastiku musi być odporna na zmienne warunki otoczenia – temperaturę i przeciążenia. Musi też dać się długo przechowywać. I musi być lekka, bo wysyłanie towarów na orbitę kosztuje. W zależności od rakiety i pojazdu od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów za kilogram. Sprawia to, że liofilizowane kotlety należą zapewne do najdroższych obiadów świata.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Kosmos
Astronomowie odkryli nowy obiekt spoza Układu Słonecznego. Czy zagraża Ziemi?
Kosmos
Jakie skutki dla Ziemi przyniesie uderzenie asteroidy w Księżyc? Nowe analizy
Kosmos
Polak w kosmosie. Sławosz Uznański-Wiśniewski na pokładzie stacji kosmicznej
Kosmos
„Symbol zaawansowania Polski”. Sławosz Uznański-Wiśniewski z orbity opowiada o swym locie w kosmos
Kosmos
Drugi Polak w kosmosie. Misja Axiom-4: Kapsuła Dragon ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim leci na ISS