Zapiekanka z mięsem kraba i szalotkami, ryba w indyjskim curry, czekoladowy pudding, krem cytrynowy albo ciasto z morelami. Na koniec espresso z designerskiej filiżanki. To nie jest wbrew pozorom propozycja menu na robocze spotkanie ministrów. Tak jadają astronauci.
Nad kompozycją walorów odżywczych pracuje sztab ekspertów. O dziwo, dbają też o smak tego, co się je na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. A każdy członek załogi potrzebuje 3000 kalorii dziennie. To zapotrzebowanie trzeba pokryć liofilizowaną zawartością torebek foliowych.
Żywność w plastiku musi być odporna na zmienne warunki otoczenia – temperaturę i przeciążenia. Musi też dać się długo przechowywać. I musi być lekka, bo wysyłanie towarów na orbitę kosztuje. W zależności od rakiety i pojazdu od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów za kilogram. Sprawia to, że liofilizowane kotlety należą zapewne do najdroższych obiadów świata.
Podczas pierwszych lotów załogowych kosmonauci i astronauci rzeczywiście korzystali z jedzenia zamkniętego w tubkach przypominających te od pasty do zębów. Połykali również żelatynowe kostki (co zapobiegało rozlewaniu się sosów i rozsiewaniu okruchów).
– Mieliśmy nawet sugestie, że ludzie powinni tylko pić, a połknięcie pigułki miałoby zaspokajać wszelkie potrzeby witaminowe organizmu – mówi sieci CNN Maya Cooper, pracująca nad potrawami dla astronautów w Johnson Space Center w Houston. – Problemem jest jednak fizyczne doświadczenie jedzenia. Ludzie nie chcą jeść przez słomkę ani łykać jednej pigułki z witaminami. W tym sensie konieczne jest, aby astronauci po prostu jedli.
Z tego samego powodu do diety włączono desery. Ale coś za coś. W trosce o zdrowie ludzi przebywających na orbicie w potrawach zmniejszono zawartość sodu. Są teraz mniej słone.
– W naszym menu były pozycje smakujące dokładnie tak jak domowe jedzenie, ale ostatnio musieliśmy zmniejszyć dawki sodu. Przepisy trzeba było sformułować od nowa – mówi Cooper. – Wiemy dokładnie, co oni tam jedzą, więc mamy najlepsze informacje, w jaki sposób żywność wpływa na funkcjonowanie ich organizmów.