Z tego artykułu dowiesz się:
- Co sprawia, że czarna dziura QSO1 jest obiektem o wyjątkowych właściwościach?
- Jakie dane dostarczył Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba o formowaniu się czarnych dziur?
- Dlaczego obiekt QSO1 może sugerować nowy paradygmat w astrofizyce?
- Jakie są hipotezy dotyczące powstania tzw. pierwotnych czarnych dziur?
Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba pozwala badaczom zajrzeć do najdalszych i najstarszych części wszechświata. Dzięki zebranym danym astronomowie i kosmolodzy mogą przyspieszyć badania nad analizą procesu powstawania czarnych dziur. W ostatnim czasie na celowniku badaczy znalazły się m.in. supermasywne czarne dziury i prastare obiekty powstałe na pierwszych etapach rozwoju wszechświata.
Co wiadomo o obiekcie QSO1?
Przedmiotem najnowszych badań kosmologów jest obiekt QSO1 (pełna nazwa: Abell 2744-QSO1), odkryty w 2022 r. dzięki możliwościom Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Obiekt widoczny na zdjęciach ma formę niewielkiej, czerwonej kropki i jest czarną dziurą, powstałą prawdopodobnie ok. 13 mld lat temu. Według szacunkowych danych zespołu badawczego QSO1 mógł się formować, gdy wszechświat miał zaledwie 700 mln lat. Najnowsze dane o obiekcie pozwoliły badaczom m.in. na śledzenie prędkości orbitalnej gazu i pyłu wirujących wokół czarnej dziury. Wyniki badania zostały przyjęte do publikacji 29 sierpnia i są dostępne jako preprint na stronie arxiv.org.
Jak oszacowano w nowym badaniu, masa centralnej czarnej dziury może wynosić ok. 50 mln mas Słońca (Masa Słońca M☉ = jednostka używana w astronomii). Materia otaczająca obiekt może z kolei ważyć mniej niż połowa tej wartości. „To stoi w jaskrawym kontraście z tym, co obserwujemy w naszym lokalnym wszechświecie, gdzie czarne dziury w centrach galaktyk [takich jak Droga Mleczna] są około tysiąc razy mniej masywne niż ich galaktyki macierzyste” – wyjaśnia prof. Roberto Maiolino, kosmolog z Uniwersytetu Cambridge i jeden z autorów najnowszego badania.
Czytaj więcej
Astronomowie odkryli nową planetę, która powstała zaledwie 5 mln lat temu. To dopiero drugie tego...