Badacze skoncentrowali się na badaniu atmosfery jednej z odległych planet – Gliese 1214b. Glob znajduje się 40 lat świetlnych od Ziemi, obiega swoje słońce w gwiazdozbiorze Wężownika, na północny zachód od centrum Drogi Mlecznej.
Gliese 1214b jest jedną z dobrze znanych tzw. superziemi (planet większych od naszej, a mniejszych od Urana). Odkrył ją w 2009 roku zespół pracujący w ramach programu MEarth Project, który koncentruje się na poszukiwaniu nadających się do zamieszkania planet wokół pobliskich małych gwiazd.
Do badania atmosfery planet badacze japońscy wykorzystali urządzenia teleskopu Subaru – kamerę rejestrującą światło widzialne z zestawem niebieskich filtrów i spektrograf. Na rejestrację słabego sygnału pozwoliło duże zwierciadło teleskopu o średnicy 8,2 m. Obserwacje z użyciem niebieskich filtrów sugerują, że planeta posiada nie tylko bogatą w wodę lub przynajmniej w wodór atmosferę, ale także gęste chmury. Aby potwierdzić te wnioski, naukowcy planują kolejne obserwacje.
Atmosfera z wodnymi chmurami to silny argument, że na odległej planecie może istnieć życie. Astronomowie od lat poszukują takiego globu.
Niestety, japońscy badacze nie są pewni swoich spostrzeżeń. Sytuację może zmienić dopiero następca wyłączonego właśnie kosmicznego teleskopu Kepler, satelita TESS (Satellite Survey Exoplanet). Planowana przez NASA misja ma się rozpocząć w 2017 roku. Kosmiczny teleskop przyjrzy się znanym superziemiom, które mogłyby podtrzymać życie.