Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) powołała do życia konsorcjum, które opracuje technologię przestrzennego druku elementów metalowych. Będą one lżejsze, mocniejsze i tańsze niż tradycyjnie wytwarzane części.
Projekt znany pod nazwą „Amaze” (Additive Manufacturing Aiming Towards Zero Waste & Efficient Production of High-Tech Metal Products) z budżetem 20 mln euro skupia 28 partnerów przemysłowych i naukowych. We Francji, Niemczech, Włoszech i Norwegii powstają zakłady, które będą brały udział w produkcji elementów metodą druku 3D. W ramach projektu „Amaze” naukowcy już rozpoczęli drukowanie części silnika odrzutowego i profili skrzydła samolotu wielkości 2 metrów.
Te elementy wysokiej wytrzymałości są zazwyczaj budowane z drogich metali, takich jak tytan, tantal i wanad.
15 października w londyńskim Muzeum Nauki specjaliści spotkali się, aby przedyskutować dotychczasowe osiągnięcia i rozwiązać problemy, jakie stoją przed konsorcjum. Drukowanie przestrzenne już zrewolucjonizowało projektowanie wyrobów z tworzyw sztucznych. Dotychczasowe metody produkcji części do rakiet i samolotów opierają się głównie na ich wycinaniu z kawałków metalu lub odlewaniu. W ten sposób powstaje wiele odpadów.
– Do wyprodukowania jednego kilograma metalu należy użyć jeden kilogram metalu – a nie 20 kg – powiedział Franco Ongaro z ESA.