Uruchomiony kilkanaście dni temu przez NASA system dostarcza roślinom światło i nawóz. Woda to już „zmartwienie" ludzi na pokładzie ISS. Układ jest dość prosty — zarówno temperatura, jak i skład powietrza jest taki sam, jak w kabinie — nie musi być zatem hermetyczny, co ułatwia instalację.

Układ o nazwie „Veggie" opracowany został przez firmę Orbital Technologies. Działa w module Columbus. Naukowcy chcą sprawdzić, czy uda się uzyskać normalne rośliny w warunkach obniżonej grawitacji.

Ogródkiem opiekuje się astronauta Steve Swanson, który uruchomił też oświetlenie trójkolorowymi lampami LED. Rośliny zostały dostarczone w specjalnym zasobnikach zawierających glebę (rodzaj glinki), stopniowo uwalniany nawóz oraz nasiona sałaty rzymskiej. Naukowcy uznali, że to właśnie sałata jest najbardziej odporna na niesprzyjające warunki, a jednocześnie może dostarczyć cennych składników odżywczych ludziom.

Jednocześnie NASA uruchomiła identyczny system na Ziemi. W Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego na Florydzie — w symulatorze orbitalnej stacji — działa taki sam układ, z identycznymi zasobnikami. Naukowcy będą wykonywać dokładnie te same czynności, co Swanson na orbicie. Kiedy sałata na orbicie urośnie, astronauci zbiorą ją, zapakują i wyślą na Ziemię. Obie próbki zostaną porównane, a specjaliści ocenią, czy kosmiczne jedzenie jest bezpieczne, zawiera odpowiednie składniki. No i czy jest smaczne.

- Im dalej i dłużej będą podróżować astronauci, tym większe będzie zapotrzebowanie na produkowane przez nich jedzenie, recykling powietrza oraz dobroczynne psychologiczne efekty uprawiania roślin — mówi dr Gioia Massa, która w NASA odpowiada za program „Veggie". — Myślę, że takie systemy staną się istotnym elementem podczas każdej dłuższej wyprawy załogowej. No i mam nadzieję, że „Veggie" pozwoli astronautom jeść świeże warzywa.