Nowe pomysły na zwrot ziemi Kościołowi

19 listopada Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu zdecyduje, czy zmienić zasady zwrotu mienia Kościołowi przez komisję majątkową

Publikacja: 28.10.2008 05:23

Nowe pomysły na zwrot ziemi Kościołowi

Foto: Rzeczpospolita, Seweryn Sołtys

– Nie ma żadnych decyzji co do zmiany trybu pracy komisji majątkowej – mówi ks. Mirosław Piesiur, współprzewodniczący komisji, która zajmuje się zwrotem nieruchomości zabranych Kościołowi w PRL z naruszeniem ówczesnego prawa.

To reakcja na doniesienia „Gazety Wyborczej”, która poinformowała wczoraj, że zmienią się zasady podejmowania decyzji przez komisję. Przede wszystkim obok wyceny nieruchomości przedstawianej przez stronę kościelną miałby zostać wprowadzony drugi operat szacunkowy zamawiany przez stronę rządową. Jeśli będą rozbieżności, zostanie zamówiony trzeci. Ponadto w postępowaniu o przyznaniu gruntów zastępczych za utracone mienie będą mogły uczestniczyć władze lokalne oraz przedstawiciele Agencji Nieruchomości Rolnych.

Zarówno przedstawiciele Kościoła, jak i rzeczniczka MSWiA Wioletta Paprocka przyznają, że są przygotowywane propozycje zmian.

– Chodzi nie tyle o nowe zasady, ile o uszczegółowienie dotychczasowego sposobu działania komisji – mówi rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch. – Procedury muszą być zgodne z ustawą o stosunku państwa do Kościoła katolickiego z 1989 roku oraz dwóch rozporządzeń z 1990 roku.

[wyimek]Chodzi nie tyle o nowe zasady, ile o uszczegółowienie sposobu działania komisjiks. Józef Kloch rzecznik episkopatu[/wyimek]

Z informacji „Rz” wynika, że o modyfikacji zasad w podejmowaniu decyzji przedstawiciele strony rządowej i kościelnej rozmawiali miesiąc temu. Aby ich propozycje weszły w życie, musi przyjąć je Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu, która zbiera się 19 listopada. Jeśli będą one naruszały obowiązujące ustawodawstwo, będzie musiał się zająć nimi Sejm.

Rozmowy o zmianie trybu podejmowania decyzji przez komisję spowodowało kilka głośnych ostatnio spraw. Np. samorząd warszawskiej Białołęki protestował przeciw zwrotowi Kościołowi ziemi, na której planowano budowę obiektów użyteczności publicznej. Kontrowersje wzbudzała też wycena gruntu poniżej wartości rynkowej.

W przekonaniu ks. Piesiura spór został wywołany „całkowicie sztucznie przez stronę państwową”. Uważa, że wina leży po stronie urzędników, którzy nie dostarczają – jak nakazuje im obowiązujące prawo – propozycji zastępczych nieruchomości. Strona kościelna sama je wyszukuje, zleca wycenę biegłym rzeczoznawcom, a później – jak mówi ks. Piesiur – „jest oskarżana, że dokonała takiej a nie innej wyceny gruntu”.

– Jesteśmy za tym, żeby kościelny wnioskodawca nic nie wyceniał, tylko niech urzędnicy państwowi wywiążą się ze swych obowiązków. Tylko tyle i problem zostanie rozwiązany – twierdzi ks. Piesiur.

– Nie ma żadnych decyzji co do zmiany trybu pracy komisji majątkowej – mówi ks. Mirosław Piesiur, współprzewodniczący komisji, która zajmuje się zwrotem nieruchomości zabranych Kościołowi w PRL z naruszeniem ówczesnego prawa.

To reakcja na doniesienia „Gazety Wyborczej”, która poinformowała wczoraj, że zmienią się zasady podejmowania decyzji przez komisję. Przede wszystkim obok wyceny nieruchomości przedstawianej przez stronę kościelną miałby zostać wprowadzony drugi operat szacunkowy zamawiany przez stronę rządową. Jeśli będą rozbieżności, zostanie zamówiony trzeci. Ponadto w postępowaniu o przyznaniu gruntów zastępczych za utracone mienie będą mogły uczestniczyć władze lokalne oraz przedstawiciele Agencji Nieruchomości Rolnych.

Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?