Prymas w czasie kazania mówił, że noc Bożego Narodzenia przypomina, iż "Bóg się od nas nie odwrócił, nie zapomniał o nas i się nas nie wyrzekł" lecz "dał nam swojego Syna", by pokazać jak ważny jest dla niego każdy człowiek.

- Stąd w noc Narodzenia Pańskiego musi wciąż brzmieć głos za życiem, za każdym ludzkim życiem od poczęcia do naturalnej śmierci, za życiem, które domaga się bezwarunkowego przyjęcia i szacunku, domaga się troski i ocalenia, ochrony i wysiłku, by nie tylko je zaakceptować, ale zawsze żarliwie troszczyć się o nie, zwłaszcza wtedy, gdy jest słabe, chore, i zagrożone, gdy jest wystawione na zniszczenie, cierpienie i śmierć, bezbronne i bezradne, gdy po ludzku jest po prostu niepełnosprawne i domaga się pomocy i konkretnego wsparcia – podkreślił abp. Polak.

Czytaj więcej

Boże Narodzenie w wiekach średnich

Prymas przywołał łacińską maksymę Res sacra miser (pol. Biedny jest święty) i dodał, że to w drugim człowieku można zobaczyć Boga.

Abp. Polak dodał, przywołując słowa św. Augustyna, że bez pomocy Boga człowiek "byłby zgubiony, zginąłby, gdyby (Bóg) nie przyszedł".

W noc Narodzenia Pańskiego musi wciąż brzmieć głos za życiem, za każdym ludzkim życiem od poczęcia do naturalnej śmierci, za życiem, które domaga się bezwarunkowego przyjęcia i szacunku

Abp. Wojciech Polak, prymas Polski

- I choć przychodzi jako bezbronne dziecko, jest światłem i mocą dla całej poranionej ludzkości – podkreślił duchowny. - Zmienia historię, ale nie przez przymuszanie czy mocą słów, ale przez dar swojego życia - dodał.