Prymas: W Boże Narodzenie musi brzmieć głos za każdym życiem od poczęcia

- W Noc Narodzenia Pańskiego rodzi się nowy świat. Przychodzi jednak nie w blasku fleszy, nie w światłach propagandy i nienasyconej komercji. To dziecię się rodzi, to królestwo przychodzi, ale nie w sposób ostentacyjny. Jest raczej jak ziarno rzucone w ziemię - mówił w czasie Mszy św. pasterskiej w katedrze gnieźnieńskiej prymas Polski, abp Wojciech Polak, cytowany przez KAI.

Publikacja: 25.12.2022 08:18

Abp. Wojciech Polak

Abp. Wojciech Polak

Foto: PAP/Paweł Jaskółka

Prymas w czasie kazania mówił, że noc Bożego Narodzenia przypomina, iż "Bóg się od nas nie odwrócił, nie zapomniał o nas i się nas nie wyrzekł" lecz "dał nam swojego Syna", by pokazać jak ważny jest dla niego każdy człowiek.

- Stąd w noc Narodzenia Pańskiego musi wciąż brzmieć głos za życiem, za każdym ludzkim życiem od poczęcia do naturalnej śmierci, za życiem, które domaga się bezwarunkowego przyjęcia i szacunku, domaga się troski i ocalenia, ochrony i wysiłku, by nie tylko je zaakceptować, ale zawsze żarliwie troszczyć się o nie, zwłaszcza wtedy, gdy jest słabe, chore, i zagrożone, gdy jest wystawione na zniszczenie, cierpienie i śmierć, bezbronne i bezradne, gdy po ludzku jest po prostu niepełnosprawne i domaga się pomocy i konkretnego wsparcia – podkreślił abp. Polak.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl!

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Kościół
Emerytura abp. Marka Jędraszewskiego. Czy polski Kościół czeka rewolucja?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Watykan nie musi się spieszyć z wyznaczeniem następcy abp. Marka Jędraszewskiego
Kościół
Abp Marek Jędraszewski złożył rezygnację. Kuria: Zgodnie z prawem
Kościół
Biskupi wybrali nowego sekretarza generalnego
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Kościół
Kardynał Nycz o usuwaniu krzyży z urzędów. „Są o wiele poważniejsze problemy”