Kardynał zniszczył listę księży podejrzanych o molestowanie

Diecezja w Kolonii potwierdziła, że kardynał Woelki zniszczył listę księży podejrzewanych o nadużycia seksualne. Dane księży jednak nie przepadły.

Publikacja: 28.08.2022 10:38

Kardynał zniszczył listę księży podejrzanych o molestowanie

Foto: PAP/DPA

Kolońska diecezja znajduje się pod ostrzałem krytyki w związku z podejrzeniami o przypadki molestowania seksualnego, którego mieli dopuszczać się zatrudnieni w niej duchowni. Teraz potwierdzono, że kardynał Rainer Maria Woelki zniszczył listę księży podejrzanych o nadużycia.

Diecezja kolońska potwierdziła, że Woelki rzeczywiście zrobił to w 2015 roku, a zniszczenie miało nastąpić ze względu na ochronę danych osobowych. Archidiecezja podkreśliła, że żadna informacja nie została utracona, ponieważ oryginalne pliki są nadal dostępne.

Woelki „nie pamięta” nazwisk księży

Wcześniej informował o tym dziennik „Kölner Stadt-Anzeiger". Według informacji przekazanych przez archidiecezję, Woelki miał otrzymać arkusz kalkulacyjny Excel z nazwiskami księży oskarżonych o nadużycia seksualne w 2015 roku, stosunkowo krótko po objęciu urzędu w Kolonii. Na liście znajdowały się także płatności, które zostały dokonane na rzecz osób dotkniętych nadużyciami w uznaniu ich cierpienia.

Według archidiecezji, po objęciu urzędu Woelki chciał się zorientować w sytuacji i w ten sposób dotarł do listy. Dziś kardynał już nie pamięta, jakie nazwiska były wtedy na liście – twierdzi archidiecezja, podkreślając, że konkretne czyny zostały dokładnie zbadane przez specjalistyczne wydziały archidiecezji oraz w kilku ekspertyzach.

Kardynał bez wsparcia

W ubiegłym roku Woelki został wysłany przez papieża Franciszka na pięciomiesięczny urlop naukowy. Papież zarzucił mu „poważne błędy", zwłaszcza w jego komunikacie w związku z raportem o nadużyciach, którego Woelki nie chciał dopuścić do publikacji. Kardynał wznowił swoje obowiązki służbowe na początku marca. Musiał jednak złożyć list z rezygnacją, co do którego papież musi jeszcze podjąć decyzję.

W połowie sierpnia około 50 proboszczów, pracowników parafii i innych urzędników archidiecezji kolońskiej zdystansowało się od kardynała w specjalnym oświadczeniu – po ujawnieniu, że Woelki w sprawach PR korzystał z porady z zewnątrz. W 2020 roku agencja specjalizująca się w komunikacji opracowała plan „przetrwania" Woelkiego na stanowisku. Eksperci od PR sugerowali mu między innymi, by w sporze o nieopublikowany raport o nadużyciach spróbował przeciągnąć na swoją stronę utworzoną w kolońskiej diecezji radę ds. ofiar nadużyć seksualnych.

Kolońska diecezja znajduje się pod ostrzałem krytyki w związku z podejrzeniami o przypadki molestowania seksualnego, którego mieli dopuszczać się zatrudnieni w niej duchowni. Teraz potwierdzono, że kardynał Rainer Maria Woelki zniszczył listę księży podejrzanych o nadużycia.

Diecezja kolońska potwierdziła, że Woelki rzeczywiście zrobił to w 2015 roku, a zniszczenie miało nastąpić ze względu na ochronę danych osobowych. Archidiecezja podkreśliła, że żadna informacja nie została utracona, ponieważ oryginalne pliki są nadal dostępne.

Kościół
Niemiecka diecezja kryła seksualnego drapieżcę. Jest raport komisji
Kościół
Po raz pierwszy w historii papież weźmie udział w szczycie G7. Franciszek będzie mówił o sztucznej inteligencji
Kościół
Papież apeluje do przywódców, by negocjowali w sprawie Ukrainy i Strefy Gazy
Kościół
Papież zgodził się na ślub byłego biskupa. Wcześniej duchowny został ojcem
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Kościół
"Świątynia - wojownik". Rosjanie zbudują cerkiew ku czci "operacji specjalnej"