UOKiK skontrolował zabawki. Większość z nich miała wady

- 27 z 33 skontrolowanych zabawek była nieprawidłowo oznakowana. W 19 z 31 zabawek wykryliśmy wady konstrukcyjne - alarmuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Publikacja: 04.12.2020 14:57

UOKiK skontrolował zabawki. Większość z nich miała wady

Foto: Adobe Stock

Urząd sprawdził, czy zabawki oferowane na rynku polskim są bezpieczne dla dzieci. Badaniami zajęły się inspektoraty Inspekcji Handlowej z Olsztyna, Szczecina, Poznania i Wrocławia). Tym razem kontroli poddano zabawki rosnące pod wpływem wody i piłki jo-jo.

Aż 82 proc. zabawek pochodziło z Chin. Spośród 27 z nich aż 23 zostało zakwestionowanych. 5 zabawek pochodziło z Holandii. Aż 3 z nich nie przeszły pozytywnie badania. W stosunku do jednego produktu nie ustalono kraju pochodzenia.

Łącznie skontrolowano 33 modele zabawek. Wyniki pokazują, że aż 13 z 18 z zabawek rosnących nie spełniało wymogów. W przypadku piłek jo-jo był to aż 14 z 15. Oznacza to, że łącznie w 81,2 proc. badanych przedmiotów wykryto nieprawidłowości. Produkty miały wady pod względem formalnym i konstrukcyjnym.

Czytaj także: UOKiK ostrzega przed reklamami, w których celebryci namawiają do inwestycji

Niezgodności formalne polegały na:

- braku oznaczenia podmiotu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo zabawki – w 23 przypadkach;

- braku wymaganych ostrzeżeń – w 19 przypadkach;

- braku instrukcji w języku polskim – brak w 7 przypadkach;

- braku oznakowania CE – w 5 przypadkach;

- nieprawidłowo sporządzonej deklaracji zgodności – w 5 przypadkach;

- braku informacji umożliwiającej identyfikację zabawki – w 4 przypadkach.

Produkty przekazano specjalistycznemu laboratorium UOKiK w Lublinie, gdzie przebadano 31 zabawek. Niezgodności konstrukcyjne stwierdzono w 19 z nich (11 piłkach jo-jo i 8 zabawkach rosnących). Stanowi to 61% zbadanych laboratoryjnie zabawek i 54,3% ogółu skontrolowanych.

Tzw. zabawki rosnące nie przeszły pozytywnie testów i przekroczyły dopuszczalne rozszerzenie wymiarów po 24 godzinach moczenia w wodzie. - Stwarza to zagrożenie uduszenia się dziecka lub zatkania układu pokarmowego, gdy zabawka po połknięciu zwiększy swoją objętość - ostrzega UOKiK.

Piłki jo-jo natomiast przekroczyły dopuszczalny stosunku masy do współczynnika sprężystości "k". - Może to stwarzać ryzyko uduszenia użytkownika wskutek owinięcia się sznurka/gumki wokół szyi - czytamy w raporcie.

W przypadku niezgodności formalnych inspektorzy IH wystąpili do przedsiębiorców, odpowiedzialnych za wprowadzenie zabawki do obrotu, z wnioskiem o podjęcie dobrowolnych działań naprawczych.

W stosunku do 13 zabawek (8 piłek jo-jo oraz 5 zabawek „rosnących") wydano decyzję zakazującą udostępniania, z uwagi na stwarzanie poważnego zagrożenia. Inspektorzy IH skierowali do Prezesa UOKiK 19 wniosków o wszczęcie postępowań administracyjnych w stosunku do 9 podmiotów.

Urząd sprawdził, czy zabawki oferowane na rynku polskim są bezpieczne dla dzieci. Badaniami zajęły się inspektoraty Inspekcji Handlowej z Olsztyna, Szczecina, Poznania i Wrocławia). Tym razem kontroli poddano zabawki rosnące pod wpływem wody i piłki jo-jo.

Aż 82 proc. zabawek pochodziło z Chin. Spośród 27 z nich aż 23 zostało zakwestionowanych. 5 zabawek pochodziło z Holandii. Aż 3 z nich nie przeszły pozytywnie badania. W stosunku do jednego produktu nie ustalono kraju pochodzenia.

Pozostało 80% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów