Izrael-Liban. Wojenne nastroje w epoce koronawirusa

Premier Libanu Hasan Diab oskarżył we wtorek Izrael, że po raz kolejny naruszył suwerenność jego kraju. Dzień wcześniej słowo „suwerenność” padło z ust izraelskiego ministra obrony Benny’ego Ganca, który powiedział, że jego kraj „jest zdetereminowany bardziej niż kiedykolwiek”, by jej bronić.

Aktualizacja: 28.07.2020 21:44 Publikacja: 28.07.2020 18:11

Izrael-Liban. Wojenne nastroje w epoce koronawirusa

Foto: afp

To wszystko werbalna oprawa do wydarzeń w terenie. 20 lipca w sąsiedniej Syrii zginął bojownik Hezbollahu Ali Kamel Mohsen, w wyniku nalotu lotniczego, który zapewne przeprowadzili Izraelczycy. Grupa dywersyjna Hezbollahu – tak przynajmniej twierdzą Izraelczycy – przedostała się w poniedziałek na teren tzw. Farm Szeba, które Liban uważa za swoje, a kontroluje je Izrael. I sprowokowała izraelskich żołnierzy do otwarcia ognia. Tego dnia Izrael bombardował też południowe pogranicze Libanu.

Diab jest sunnitą, ale jego rząd nie ma poparcia najważniejszych partii sunnickich. Wśród popierających najsilniejszy jest Hezbollah, radykalna organizacja szyicka. Na zdjęciu szef Hezollahu Hasan Nasrallah, 25 lipca wzywał w partyjnej telewizji Manar do przestrzegania restrykcji covidowych. I w Libanie, i w Izraelu nasila się pandemia. Premier Diab mówi o „nowej wojnie z koronawirusem”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Konflikty zbrojne
Jak Putin zareaguje na ostrzeżenie ze strony Trumpa? Nie zamierza ustępować
Konflikty zbrojne
Trump rozmawiał z Zełenskim o ataku na Rosję? „Możesz uderzyć w Moskwę?”
Konflikty zbrojne
Ultimatum Trumpa: Putin dostał to, co chciał?
Konflikty zbrojne
Rakieta uderzyła w dzieci niosące wodę w Strefie Gazy. Izrael mówi o „awarii”
Konflikty zbrojne
30 lat po Srebrenicy. Żałoba zmienia się w politykę pamięci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama