Amerykańscy analitycy zlokalizowali, gdzie znajdzie się "niezwyciężona broń" Władimira Putina

Dwóch amerykańskich badaczy twierdzi, że zidentyfikowali prawdopodobną lokalizację eksperymentalnego rosyjskiego pocisku atomowego 9M730 Buriewiestnik.

Publikacja: 03.09.2024 05:19

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: Sputnik/Gavriil Grigorov/Pool via REUTERS

arb

9M730 Buriewiestnik, określany w nomenklaturze NATO jako SSC-X-9 Skyfall, to pocisk manewrujący z napędem atomowym, który to napęd ma gwarantować nowej broni – jak twierdzi strona rosyjska – nieograniczony zasięg. Władimir Putin nazwał tę broń „niezwyciężoną” przekonując, że jest ona w stanie przełamać amerykańską obronę przeciwrakietową.

Jednak zachodni analitycy powątpiewają, czy nowa broń rzeczywiście ma tak duże znaczenie strategiczne, jak twierdzi Rosja. Zdaniem niektórych ekspertów Buriewiestnik nie daje Rosji żadnych możliwości ofensywnych, którymi nie dysponowała ona wcześniej.

Rosjanie rozmieszczą pociski Buriewiestnik 475 km na północ od Moskwy?

Teraz – jak pisze Reuters – dwaj amerykańscy analitycy, wykorzystując zdjęcia satelitarne wykonane przez firmę Planet Labs 26 lipca, zlokalizowali budowę obiektu, który powstaje przy magazynie z bronią atomową znanym pod dwiema nazwami – Wołogda-20 i Czebsara. To tam, ich zdaniem, ma zostać umieszczony nowy pocisk. Obiekt powstaje 475 km na północ od Moskwy.

Czytaj więcej

Czy III wojna światowa wybuchnie w kosmosie?

Decker Eveleth, analityk z organizacji CNA, dostrzegł na zdjęciach staelitarnych dziewięć poziomych platform startowych znajdujących się w budowie. Platformy są umieszczone w trzech miejscach, wewnątrz wysokich nasypów, co ma chronić je przed atakiem lub przeciwdziałać sytuacji, w którym przypadkowy wybuch na jednej z platform doprowadzi do detonacji rakiet na pozostałych – tłumaczy badacz.

Nasypy są połączone drogami z budynkami, w których prawdopodobnie znajdować się będą rakiety i komponenty do nich oraz z istniejącymi już magazynami głowic nuklearnych.

Ministerstwo Obrony Rosji, ani ambasada Rosji w Waszyngtonie nie skomentowały ustaleń badacza. Komentarza odmawiają też Departament Stanu USA i CIA.

W raporcie z 2020 roku wywiad Sił Powietrznych USA przekonywał, że gdyby Rosja wprowadziła do służby pocisk Buriewiestnik, wówczas Moskwa zyskałaby „wyjątkową broń o zasięgu międzykontynentalnym”

Budowa obiektu, z którego nowe pociski miałyby być wystrzeliwane, świadczy o tym, że Rosja zamierza rozmieścić nową broń po serii testów – wskazują Eleveth i drugi badacz, który zlokalizował prawdopodobne miejsce rozmieszczenia nowego pocisku, Jeffery Lewis z Middlebury Institute of International Studies w Monterey.

Lewis zgodził się z oceną zdjęć z satelity, dokonaną przez Elevetha. - Zdjęcia pokazują, że powstaje coś bardzo wyjątkowego, bardzo różnego (od innych tego typu obiektów – red.). I oczywiście wiemy, że Rosja pracuje nad pociskiem z napędem atomowym – dodał.

Rosja rozmieści nowe pociski w pobliżu bunkrów z głowicami atomowymi?

Hans Kristensen z Federacji Amerykańskich Naukowców, który przeanalizował zdjęcia wykonane przez Planet Labs stwierdził, że widać na nich platformy startowe i inne obiekty „prawdopodobnie” związane z rakietą Buriewiestnik. Dodał jednak, że dotychczas Rosja zazwyczaj nie umieszczała platform startowych tuż obok magazynów z głowicami jądrowymi (jak w tym przypadku).

Lewis i Eleveth wskazują jednak, że umieszczenie pocisków Buriewiestnik w bezpośrednim sąsiedztwie bunkrów, w których składowane są głowice jądrowe, umożliwiłoby ich szybkie wystrzelenie w sytuacji, w której zapadłaby decyzja o ataku z użyciem broni jądrowej.

W raporcie z 2020 roku wywiad Sił Powietrznych USA przekonywał, że gdyby Rosja wprowadziła do służby pocisk Buriewiestnik, wówczas Moskwa zyskałaby „wyjątkową broń o zasięgu międzykontynentalnym”.

Czytaj więcej

Rakietowe nieszczęścia Sowietów

Jednak z co najmniej 13 testów pocisku, o których wiadomo, tylko dwa zakończyły się częściowym sukcesem – wynika z informacji Nuclear Threat Initiative, organizacji skupiającej się na działaniach mających na celu zmniejszenie zagrożenia ze strony broni masowego rażenia.

Eksperci wskazują też na zagrożenie skażeniem radioaktywnym wzdłuż trasy lotu nowego pocisku, w związku z użyciem napędu atomowego. - Skyfall to wyjątkowo głupi system uzbrojenia, latający Czarnobyl, który stwarza większe zagrożenie dla Rosji niż dla innych krajów – twierdzi Thomas Countryman, były pracownik Departamentu Stanu.

Buriewiestnik. Czy nowa broń Władimira Putina rzeczywiście jest „niezwyciężona”?

Putin po raz pierwszy pokazał światu nową broń w marcu 2018 roku twierdząc, że pocisk Buriewiestnik będzie latał na niskim pułapie, jego zasięg będzie niemal nieograniczony, a trasa lotu nieprzewidywalna, co pozwoli mu przełamać każdy istniejący system obrony przeciwrakietowej.

Zachodni eksperci twierdzą, że w rzeczywistości nowy pocisk ma zasięg 23 tys. km, a ponadto porusza się z prędkością poddźwiękową, co sprawia, że może być wykryty. - Będzie podatny (na zniszczenie) jak każdy pocisk manewrujący – stwierdził Kristensen. - Im dłużej leci, tym bardziej podatny się staje, ponieważ jest więcej czasu, aby go wykryć. Nie rozumiem motywów Putina - dodał.

Konflikty zbrojne
Izrael atakuje Syrię po upadku Asada. Szczęście sprzyja państwu żydowskiemu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Ukraińscy zdrajcy na celowniku. Kreml bez odpowiedzi na zamachy
Konflikty zbrojne
Ajatollah Ali Chamenei mówi o „spisku” w Syrii. Cios chce przekuć w sukces, ma propozycję
Konflikty zbrojne
Prof. Roman Kuźniar: Nowej fali uchodźców nie należy się spodziewać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Tusk mówi o możliwym terminie rozpoczęcia rozmów pokojowych