Wojna w Ukrainie: Celne strzały zachodnią bronią

USA w końcu zgodziły się, by Ukraińcy atakowali ich bronią terytorium Rosji. Nim to się stało Kijów sam zaatakował.

Publikacja: 02.06.2024 19:42

Ukraińcy mogą skutecznie zapobiec bombardowaniu Charkowa

Ukraińcy mogą skutecznie zapobiec bombardowaniu Charkowa

Foto: AFP

- W tej chwili kontrolujemy około 70 proc. Wołczańska – informowali z charkowskiego frontu ukraińscy oficerowie. Seria kontrataków zmusiła Rosjan do wycofania się z większości ruin zdobytego miasteczka.

Nie tylko amerykańska pomoc na Ukrainie

- Przy pierwszej sposobności zawsze prowadzone są taktyczne kontrnatarcia, by odbić utracone (w połowie maja-red.) pozycje – mówi Ołeś Malarewicz z ukraińskiej 92 Brygady, walczącej w tym rejonie.

Czytaj więcej

Myśliwce ruszyły bronić nieba. „Intensywna aktywność lotnictwa rosyjskiego”

Prawdopodobnie ukraiński sukces umożliwiły wcześniejsze zgody Wielkiej Brytanii i Francji na używanie ich uzbrojenia przeciw terytorium Rosji. Oba te kraje dostarczyły wcześniej Kijowowi systemy rakietowe HIMARS, tyle że na gąsienicach (tzw. M270 MLRS). Ich zasięg, jak i amerykańskiej broni, to ok. 40 km. Ponieważ Rosjanie wdarli się w okolicach Charkowa 8-10 km w głąb Ukrainy, salwy z gąsienicowych wyrzutni sięgałyby więc w głąb ich terytorium, niszcząc sztaby i składy amunicji oraz paliw.

Francja dostarczała też ukraińskiej armii samobieżne haubice Caesar, bardzo przeklinane przez rosyjskich żołnierzy, a mające zasięg do 40 km. Szwecja (która również przed USA wyraziła zgodę na użycie swojej broni przeciw terenowi Rosji) przekazała samobieżne haubice Archer, mające podobny zasięg.

W sumie już ponad 15 państw Zachodu ogłosiło publicznie swoją zgodę (w tym Polska), a tylko Włochy publicznie zabroniły ostrzeliwania rosyjskiego terytorium ze swojej broni.

- Myślę, że to rezultat tego, że zachodni politycy i wojskowi niezbyt optymistycznie oceniają obecne perspektywy ukraińskich sił zbrojnych, nawet przy normalnych dostawach zachodniej broni i amunicji – sądzi rosyjski analityk wojskowy Jurij Fiodorow.

Bez wątpienia jednak sama amerykańska zgoda bardzo znacznie zwiększyła ukraińską siłę ognia na zagrożonym odcinku w pobliżu Charkowa. Nim to się stało Rosjanie zdobyli ogromną przewagę dzięki użyciu swych dronów-kamikadze Lancet (uznawanych za jedne z najlepszych w tej wojnie). Operatorzy dronów stacjonowali na samej granicy, pewni swego bezpieczeństwa, co bardzo zmniejszało czas jaki maszyny potrzebowały od startu do ataku.

Czytaj więcej

Ukraińcy mogą atakować cele w Rosji również niemiecką bronią

Grupa niezależnych analityków CIT podliczyła, że w ciągu tylko jednego dnia 28 maja od takich ataków Ukraińcy stracili 29 dział i wyrzutni rakiet.

Wraz ze zgodą prezydenta Bidena następuje czas utraty rosyjskiej przewagi i chaosu na ich zapleczu.

Kreml na razie milczy

Wszyscy jednak zastanawiają się jak odpowie Rosja. Sam Władimir Putin w zeszłym tygodniu sugerował użycie broni atomowej przeciw państwom Zachodu. Prawie równocześnie rosyjski politolog z Moskiewskiej Szkoły Ekonomii Dmitrij Susłow zaproponował „przeprowadzenie demonstracyjnego wybuchu jądrowego (…) dla potwierdzenia powagi zamiarów Rosji”.

- Praktycznie wszystko, co można było użyć przeciw Ukrainie Rosja już wykorzystuje, właśnie za wyjątkiem broni jądrowej. Mogą jeszcze zaatakować tzw. rządową dzielnicę Kijowa, gdzie znajdują się też zachodnie przedstawicielstwa, co zagrozi bezpieczeństwu dyplomatów. I to wszystko – sądzi Fiodorow.

Na razie rosyjska propaganda zbagatelizowała zarówno decyzję USA, jak i wcześniejsze innych państw. Armia zaś znów próbowała trafić ukraińskie magazyny gazu w okolicach Stryja, gdzie znajduje się surowiec również europejskich koncernów.

Ameryka ma możliwości eskalacji ataków

USA zachowują natomiast jeszcze możliwości dalszej, konwencjonalnej eskalacji. Nie wydały bowiem Ukraińcom zgody na używanie swych pocisków ATACMS (o zasięgu do 300 km) przeciw rosyjskiemu terytorium. Gdyby tak się stało, Kijów mógłby atakować rosyjskie lotniska z których startują samoloty atakujące pozycje ukraińskich wojsk (ale również Charków z jego dzielnicami mieszkaniowymi i infrastrukturą cywilną) tzw. bombami kierowanymi. Stały się one zmorą obrońców.

Czytaj więcej

Ukraina może wykorzystać broń NATO do atakowania Rosji. Miedwiediew reaguje

Nie do końca jest też jasne, czy Waszyngton zgodził się w końcu na ostrzeliwanie rosyjskiego terytorium poza odcinkiem w pobliżu Charkowa. Tymczasem w dwóch innych miejscach w pobliżu granicy zbierają się rosyjskie wojska, które w każdej chwili mogą przejść do ataku odciągającego przynajmniej część ukraińskich sił z najważniejszego odcinka frontu, w donieckiem.

Atak na Rosję to rodzaj nacisku na Waszyngton

Ale Kijów ma możliwości nacisku na USA. Od lutego jego oddziały wykonały serię celnych uderzeń na rosyjskie tzw. radary pozahoryzontalne, będące częścią strategicznych sił Kremla. Umożliwiają one obserwowanie przestrzeni do kilku tysięcy kilometrów od Rosji ostrzegając o ewentualnym ataku strategicznych sił jądrowych przeciwnika. Zdania zaś ekspertów wojskowych o ich przydatności na wojnie z Ukrainą są podzielone. Część uważa, że ze względu na swe charakterystyki techniczne nie mogą być w niej wykorzystywane.

Ataki na nie w równym stopniu zdenerwowały Moskwę, jak i Waszyngton. Ta pierwsza przestała „widzieć” swoje przedpole, ten drugi zaniepokoił się że w związku z tym Rosjanie staną się bardziej nerwowi i mniej przewidywalni.

- Moskwa na razie w ogóle nie zareagowała. A przecież, jeśli zerknąć w dokumenty rosyjskiej „doktryny atomowej” to taki atak jest po prostu „cassus belli”. Uderzenie w rosyjskie siły strategicznego powstrzymywania (a te radary to system ostrzegania o rakietowych atakach który jest ich elementem, przy tym najważniejszym) oznacza prawie automatyczne użycie rosyjskiej broni jądrowej w odpowiedzi. Tymczasem Moskwa żadnych oświadczeń na ten temat nie wydawała. To znaczy, że albo w Rosji nie ma politycznej woli albo technicznych możliwości do dokonania takiego uderzenia – mówi Fiodorow.

Konflikty zbrojne
Ajatollah Ali Chamenei mówi o „spisku” w Syrii. Cios chce przekuć w sukces, ma propozycję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Prof. Roman Kuźniar: Nowej fali uchodźców nie należy się spodziewać
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Tusk mówi o możliwym terminie rozpoczęcia rozmów pokojowych
Konflikty zbrojne
Aleksandr Łukaszenko zdradził, ile głowic jądrowych jest na terenie Białorusi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Konflikty zbrojne
Czy zwycięscy radykałowie doprowadzą Syrię do kolejnej wojny domowej