Uczynimy wszystko, aby taka sytuacja się nie powtórzyła – zapewnił we wtorek premier Beniamin Netanjahu po poniedziałkowym izraelskim ataku na konwój z pomocą humanitarną organizacji World Central Kitchen (WCK) dostarczającej żywność do Strefy Gazy. W nocy z poniedziałku na wtorek w pojazdy WCK trafiły rakiety. W wyniku ataku zgięło siedem osób, w tym Polak, mieszkaniec Przemyśla, Damian Soból. Wśród ofiar są także obywatele Australii, Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim, a także palestyński kierowca. . Izraelska armia obiecuje wyjaśnienie sprawy.
Wojna z Iranem
Wcześniej tego dnia izraelskie rakiety zniszczyły część kompleksu irańskiej ambasady w Damaszku. Zgodnie z prawem międzynarodowym jest to obszar Iranu, wobec czego atak rakietowy został potraktowany w Teheranie jako napaść na Islamską Republikę Iranu. W ostatnich miesiącach i latach Izrael przeprowadził setki ataków w Syrii na ugrupowania zbrojne finansowane, zaopatrywane w broń i szkolone przez Teheran. W poniedziałek po raz pierwszy rakiety spadły na teren irańskiej ambasady.
W poniedziałek po raz pierwszy rakiety spadły na teren irańskiej ambasady
Personel dyplomatyczny nie ucierpiał. Pod gruzami jednego z budynków zginęło jednak dwóch generałów: Mohammad Reza Zahedi oraz Mohammad Hadi Haji-Rahimi, a także kilku wyższych oficerów irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Częścią tej formacji są oddziały Al Kuds, którymi dowodzili zabici generałowie. Są to jednostki odpowiedzialne za zagraniczne operacje proirańskich ugrupowań w Libanie, Syrii, Iraku, Jemenie oraz utrzymywaniu kontaktów z Hamasem w Gazie.
Likwidacja oficerów tej rangi nie pozostanie bez odwetu. Izrael jest na to przygotowany. – Jesteśmy od lat celem ataków organizacji zbrojnych wspieranych przez Iran. Do tej pory Iran nie zdecydował się jednak na przekroczenie swego rodzaju czerwonej linii, jaką byłoby zaatakowanie celów w Izraelu bezpośrednio z terenu Iranu – mówi „Rz” Bar Szmuel, izraelski niezależny analityk wojskowy. Jest przekonany, że i tym razem Teheran nie podejmie takiego ryzyka. Byłoby to równoznaczne z rozpoczęciem pełnoskalowej wojny nie tylko z Izraelem, ale i USA.