Iran opowiada USA: Nie chcemy wojny, ale się jej nie boimy

Naczelny dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, generał dywizji Hossein Salami, oświadczył, że Stany Zjednoczone poznały już Iran i wiedzą, że nie pozostawia on żadnego zagrożenia bez odpowiedzi.

Publikacja: 31.01.2024 23:30

Naczelny dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, generał dywizji Hossein Salami

Naczelny dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, generał dywizji Hossein Salami

Foto: Wikimedia Commons, Creative Commons Attribution 4.0 International license

To odpowiedź na słowa rzecznik Rady Bezpieczeństwa przy Białym Domu, Johna Kirby'ego, który po śmierci trzech amerykańskich żołnierzy w  ataku na bazę w Jordanii powiedział, że USA „nie chcą większej wojny z Iranem” lub rozszerzenia się konfliktu na Bliskim Wschodzie, ale „muszą zrobić to, co muszą”.

Do ataku na bazę w Jordanii, w pobliżu granicy z Syrią, doszło w ostatnią niedzielę. W kwatery amerykańskich żołnierzy uderzył bezzałogowiec, w wyniku ataku zginęli 23-letnia Breonna Alexondria Moffett, 24-letni szeregowiec Kennedy Ladon Sanders i 46-letni sierżant William Jerome Rivers. Obrażenia odniosło blisko 40 żołnierzy.

Czytaj więcej

USA nie chcą wojny z Iranem ale "muszą zrobić to, co muszą"

Ustalono, że w czasie ataku systemy obrony powietrznej w bazie był wyłączony, ponieważ z misji wracał amerykański dron — w tym samym czasie doszło do ataku.

Stany Zjednoczone oskarżają o atak grupy wspierane przez Iran i powiązane z Hezbollahem. Prezydent  Joe Biden zapewnił, że autorzy ataku zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.

Iran „nie boi się wojny z USA”

Naczelny dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, generał dywizji Hossein Salami, oświadczył, że Stany Zjednoczone poznały już Iran i mogą się spodziewać zdecydowanych reakcji..

- Nie pozostawiamy żadnego zagrożenia bez odpowiedzi i nie oczekujemy wojny, ale się jej nie boimy. To powszechnie znana prawda - oświadczył Salami.

Czytaj więcej

Jak uniknąć kolejnej wojny na Bliskim Wschodzie

Oczekuje się, że coraz więcej wspieranych przez Iran bojówek w Iraku przygotowuje się do pójścia za przykładem Kataib Hezbollah, ugrupowania obwinianego za atak na amerykańską bazę.  Oznaczałoby to, że zawieszą operacje przeciwko bazom USA, przygotowując siły na spodziewany atak Stanów Zjednoczonych.

Kataib Hezbollah, najpotężniejszy członek Islamskiego Ruchu Oporu w Iraku, taką decyzję ogłosił we wtorek - najprawdopodobniej po naciskach ze strony Iranu, by nie eskalować napięcia.

Szef CIA: U podstaw konfliktu leży Iran

Dyrektor CIA William Burns nie ma wątpliwości, że u podstaw konfliktu leży Iran.

W magazynie „Foreign Affairs” Burns napisał: „Kluczem do bezpieczeństwa Izraela – i regionu – są stosunki z Iranem. Reżim irański został ośmielony przez kryzys i wydaje się gotowy do walki do ostatniego regionalnego pełnomocnika, a wszystko to przy jednoczesnym rozszerzaniu swojego programu nuklearnego i umożliwianiu rosyjskiej agresji”.

To odpowiedź na słowa rzecznik Rady Bezpieczeństwa przy Białym Domu, Johna Kirby'ego, który po śmierci trzech amerykańskich żołnierzy w  ataku na bazę w Jordanii powiedział, że USA „nie chcą większej wojny z Iranem” lub rozszerzenia się konfliktu na Bliskim Wschodzie, ale „muszą zrobić to, co muszą”.

Do ataku na bazę w Jordanii, w pobliżu granicy z Syrią, doszło w ostatnią niedzielę. W kwatery amerykańskich żołnierzy uderzył bezzałogowiec, w wyniku ataku zginęli 23-letnia Breonna Alexondria Moffett, 24-letni szeregowiec Kennedy Ladon Sanders i 46-letni sierżant William Jerome Rivers. Obrażenia odniosło blisko 40 żołnierzy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 809
Konflikty zbrojne
USA alarmują: Izrael "nie ograniczał strat w cywilach"
Konflikty zbrojne
Ofensywa Rosji w obwodzie charkowskim. Biały Dom nie spodziewa się przełomu
Konflikty zbrojne
Czy pojawił się drugi front w wojny w Ukrainie? Rosjanie atakują charkowszczyznę
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
USA ogłoszą nowy pakiet pomocy. Broń za 400 mln dolarów dla Ukrainy