7 września rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał nowe dane o rosyjskich stratach. Od 24 lutego 2022 roku Rosja miała stracić na Ukrainie ok. 266 900 żołnierzy, 4 506 czołgów, 8 703 pojazdy opancerzone, 5 722 zestawy artyleryjskie, 753 wyrzutnie rakiet, 506 zestawów przeciwlotniczych, 315 samolotów, 316 śmigłowców, 4 541 bezzałogowych statków powietrznych, 1 455 pocisków manewrujących, 19 jednostek nawodnych, 8 217 pojazdów (w tym cystern), 859 jednostek sprzętu specjalnego. Tylko w ciągu doby Rosjanie mieli stracić 610 żołnierzy, dziewięć czołgów, 21 pojazdów opancerzonych i 37 zestawów artyleryjskich.
Tymczasem Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, przemawiając na forum Parlamentu Europejskiego stwierdził, że pomoc państw Sojuszu pomogła Ukraińcom rozpocząć kontrofensywę, która "zaczyna dawać owoce". - Ukraińcy powoli uzyskują zdobycze. To ciężkie walki, trudne walki, ale byli w stanie przełamać linię obrony Rosjan. I posuwają się naprzód - dodał.
Rosyjskie źródła: Rosyjska armia ma problem z oponami
W raporcie ISW czytamy też, że rosyjski przemysł obronny mierzy się z coraz większymi wyzwaniami jeśli chodzi o dostawy uzbrojenia.
Ukraińcy nacierają na południu, Rosjanom brakuje amunicji artyleryjskiej
Rosyjskie źródła twierdzą, że rosyjskim siłom na Ukrainie brakuje wystarczających środków do prowadzenia ognia kontrbateryjnego oraz wystarczającej ilości amunicji artyleryjskiej wobec działań ofensywnych podejmowanych przez ukraińską armię - pisze w najnowszej analizie think tank z USA, Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Przedstawiciel Głównego Wydziału Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, Andrij Jusow, mówił 6 września, że Rosja jest w stanie produkować jedynie "dziesiątki" pocisków Kalibr i jeszcze mniejszą liczbę pocisków Iskander co miesiąc, co uniemożliwia Rosji odbudowę zapasów pocisków do stanu sprzed inwazji na Ukrainę.