Pierwszy ukraiński biskup za kratami. Za działalność prorosyjską

Sąd skazał Jonatana na pięć lat więzienia za „usprawiedliwianie rosyjskiej agresji”.

Publikacja: 08.08.2023 13:04

Jonatan (Anatolij Iwanowicz Jeleckich), metropolita tulczyński i bracławski

Jonatan (Anatolij Iwanowicz Jeleckich), metropolita tulczyński i bracławski

Foto: СТОЛИЧНЫЙ БЛАГОВЕСТНИК, CC0, via Wikimedia Commons

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 531

W sumie uznano go za winnego zarzutów z czterech artykułów kodeksu karnego, w tym „dążenie do naruszenia integralności terytorialnej” Ukrainy. Poza karą więzienia zasądzono też konfiskatę majątku.

74-letni Jonatan jest biskupem tulczyńskim i bracławskim, eparchia znajduje się w centralnej Ukrainie, na terenie obwodu winnickiego. W czasie procesu nie przyznał się do winy.

Czytaj więcej

Kapelan Władimira Putina i jego wojna o prawosławie

Prokuratura zaś poinformowała, że w jego komputerze znaleziono wzory propagandowych rosyjskich ulotek, a w czasie rewizji w jego siedzibie – prorosyjskie książki.

Ukraińskie rozdroża cerkwi

Jonatan formalnie jest pierwszym urzędującym biskupem skazanym za działalność prorosyjską. Jednak w maju, w Kropywnyckim (dawniej Kirowohrad) skazano byłego biskupa miejscowej eparchii (a w chwili wydania wyroku zwykłego kleryka) Jozafata na trzy lata więzienia za rosyjską propagandę i „podżeganie do nienawiści religijnej”.

Obecnie skazany biskup Jonatan należy do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Jednak od marca ubiegłego roku z wszystkich jej dokumentów zaczęto usuwać drugą część nazwy. Cerkiew ogłosiła swą niezależność od Moskwy, ale w żaden sposób zatwierdzono tego prawnie.

Czytaj więcej

Arcybiskup do metropolity: pobłogosławiona przez was rakieta uderzyła w ołtarz

Z kolei władze ukraińskie zarzucają jej, że nadal podporządkowana jest moskiewskiej centrali i sprzyja armii inwazyjnej. – Zebrano materiały i przekazano sądom, na ich podstawie wszczęto około 50 spraw karnych. Konkretne przypadki, w których oskarżani są przedstawiciele tej cerkwi, głównie z południowych i wschodnich regionów Ukrainy. Oni nie tylko współpracowali (z rosyjskimi okupantami-red.), czy błogosławili (ich). Tworzyli listy byłych żołnierzy, ludzi, którzy zajmowali jakieś stanowiska w miejscowych organach władzy, nauczycieli języka ukraińskiego, literatury czy historii. Oni po prostu mają ręce we krwi – sądzi kijowska filozof Ludmiła Filipowicz.

"Jedność Świętej Rusi"

Na przełomie roku 2022 i 2023 śledczy dokonali masowych rewizji w pomieszczeniach Cerkwi na całej Ukrainie: siedzibach biskupów, klasztorach etc. Nie znaleziono jednak dowodów działalności szpiegowskiej, o którą podejrzewano duchownych. Natomiast zarekwirowano znaczną ilość różnych druków, które uznano za rosyjską propagandę.

Wyrok na biskupa Jonatana gwałtownie skrytykował patriarcha moskiewski Cyryl nazywając go „przykładem prześladowania za wiarę” i „aktem straszliwego naruszenia wolności religijnej”. Jednocześnie jednak – broniąc skazanego – powiedział, że „wzywał, jak i cała Cerkiew, do duchowej jedności Świętej Rusi”. To ostatnie stwierdzenie na pewno nie pomogło skazanemu.

Jednak jeszcze w marcu w swoim raporcie biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. praw człowieka stwierdziło, że działania ukraińskich władz wobec Cerkwi związanej z Moskwą „mogą nosić dyskryminacyjny charakter”.

- Ta cerkiew nie wpisała się w obecną rzeczywistość Ukrainy. A ta rzeczywistość jest bardzo prosta i określa się ją jednym słowem: „wojna” – sądzi jednak Filipowicz.

Konflikty zbrojne
Francuscy żołnierze na Ukrainie? Rosja: Sprawdzamy to
Konflikty zbrojne
Rosyjski dyplomata: Rosja musi mieć więcej rakiet
Konflikty zbrojne
Amerykański polityk: Jeśli Ukraina upadnie, wojsko USA może być zmuszone walczyć
Konflikty zbrojne
Izrael twierdzi, że został ostrzelany z Rafah. Zginęło trzech żołnierzy
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 802