Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) postawiło zarzuty jednej z deputowanych Rady Najwyższej oraz jej asystentce. Za łapówki „pomagały” opuścić kraj mężczyznom, którzy podawali się za kierowców przewożących ładunki na potrzeby armii albo pomoc humanitarną. Posłanka została zatrzymana na gorącym uczynku, a gdy służby zapukały do jej posiadłości, nie wiedziała, gdzie schować pieniądze. W ostateczności wylądowały za płotem na sąsiedniej działce. Komiczne nagranie z ukrytej kamery opublikowały ukraińskie służby. W ogarniętym wojną kraju nie wygląda to jednak śmiesznie.
Fałszywi wolontariusze i kierowcy uciekają z Ukrainy
Portal Ukraińska Prawda twierdzi, że chodzi o deputowaną rządzącej frakcji Sługa Narodu Ludmiłę Marczenko. Z komunikatu NABU wynika, że parlamentarzystka poprzez swoją asystentkę „załatwiała” dokumenty wydane przez kijowską wojskową administrację obwodową. Na ich podstawie mężczyzna w wieku poborowym był wpisywany do systemu „Szlach” (droga), który umożliwia wyjazd za granicę m.in. kierowcom ciężarówek i wolontariuszom. Koszt jednej „usługi” kobiety mieli wycenić na 5,3 tys. dolarów.
Czytaj więcej
44 proc. z ponad miliona uchodźców z Ukrainy, którzy dotarli do Niemiec uciekając przed wojną, chcą zostać w tym kraju - wynika z sondażu, którego wyniki opublikowano w środę.
– Ma pan w ręku wszystkie dokumenty. Wypis z nakazu wydanego poprzez kijowską wojskową administrację, zaświadczenie wolontariuszy i jest pan wpisany do bazy danych wolontariuszy – zapewniała swojego rozmówcę deputowana w opublikowanym przez NABU nagraniu. Na innych opublikowanych nagraniach jej asystentka sugeruje, że mają wspólników wśród funkcjonariuszy ukraińskiej straży granicznej, i twierdzi, że najtaniej uciekać z kraju poprzez granicę z Rumunią.
O tym, że system „Szlach” jest wadliwy, świadczy chociażby opublikowany w marcu wstępny raport parlamentarnej komisji, która zajmuje się m.in. zbadaniem przestępstw związanych z podziałem i zagospodarowaniem pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Wynika z niego, że od początku wojny i do końca 2022 roku ponad 96 tys. ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym otrzymało pozwolenie na wyjazd za granicę. 9,3 tys. „kierowców i wolontariuszy” nie wróciło do kraju. Z informacji tych wynikało, że w tym samym okresie ponad 11 tys. mężczyzn zatrzymano podczas prób nielegalnego przekroczenia granicy, a ponad 4 tys. przyłapano z fałszywymi dokumentami na przejściach granicznych.