UFO nad Kijowem. Tajemniczy rozbłysk nad stolicą Ukrainy

Jakby mało było wojny i rosyjskich nalotów, w okolicach ukraińskiej stolicy spadło coś z kosmosu.

Publikacja: 20.04.2023 12:26

Rozbłysk nad Kijowem

Rozbłysk nad Kijowem

Foto: Twitter

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 421

Późnym wieczorem w środę kijowianie mogli zobaczyć potężny biały błysk (lub kilka – zależnie od wersji) na niebie, na północ od metropolii. Obiekt spadający z kosmosu widziano nawet na południu Białorusi, w Homlu (ponad 200 kilometrów od Kijowa) i Mozyrzu.

Błysk obserwowano przez około trzy sekundy, tuż przed dziesiątą wieczorem w środę (przed dziewiątą polskiego czasu).

Obecnie nikt nie wie czym był spadający obiekt, mimo dużej obecności  w rejonie ukraińskiej stolicy przeciwlotniczej w Kijowie i radarów, które cały czas obserwują niebo.  - Lotnictwo nie może komentować takich rzeczy, tu są potrzebni specjaliści – przyznał rzecznik ukraińskich sił powietrznych, płk Jurij Ihnat.

Obrona przeciwlotnicza nie zadziałała (odpierała wtedy atak rosyjskich dronów na Odessę i Dnipro), ale władze ogłosiły alarm przeciwlotniczy. Pierwszą wersją, ogłoszoną przez wojskową administrację Kijowa, był upadek amerykańskiego satelity. Tym tłumaczono ogłoszenie alarmu „by uchronić mieszkańców przed spadającymi odłamkami”. Wcześniej NASA informowała, że do Ziemi zbliża się, ważąca ponad ćwierć tony naukowo-badawcza sonda RHESSI (Reuven Ramaty High Energy Solar Spectroscopic Imager). Wystrzelono ją w 2002 roku, a jej zadaniem było obserwowanie wybuchów na Słońcu. Zakończyła działalność w 2018 roku i powoli sprowadzano ją na Ziemię.

Czytaj więcej

Tajemniczy błysk nad Kijowem. NASA: To nie nasz satelita

- W czasie, gdy nad Kijowem obserwowano te błyski, nasza sonda jeszcze znajdowała się na orbicie. (…) Żaden inny satelita nie wchodził w ziemską atmosferę w tym czasie – powiedział jednak nieco zdziwiony rzecznik NASA, Rob Margetta, w rozmowie z BBC. Zdziwienie tym większe, że trajektoria lotu RHESSI jest bardzo odległa od Ukrainy. Naukowcy z USA poprosili ukraińskie władze o „dokładniejsze sprawdzanie informacji”.

W czwartek stołeczne władze przyznały, że wersję o upadku satelity ogłoszono tylko po to, by „uspokoić mieszkańców”. W Kijowie zaś zaczyna przeważać opinia, że był to po prostu widowiskowy upadek meteorytu.

Ukraińska agencja kosmiczna początkowo ograniczyła się do opisania wydarzenia jako „wysokoenergetycznego zdarzenia akustycznego”. Obecnie specjaliści mówią, o „wejściu ciała kosmicznego w gęste warstwy ziemskiej atmosfery”. Ponieważ runął on na północ od miasta, możliwe że gdzieś u ujścia Prypeci do Dniepru, na terenach bagnistych, podmokłych i zalesionych, trudno będzie odnaleźć jakieś szczątki.

Ostatecznie agencja doszła do wniosku, że był to meteor z roju Lirydów. Aktywność roju przypada na 16-25 kwietnia, a największa – 21-22 kwietnia.

Całe zdarzenie, do którego doszło w przerwach między rosyjskimi nalotami na Kijów, wywołał już falę dowcipów w ukraińskiej stolicy. Najpopularniejsze wyjaśnienie zdarzenia brzmi: "Marsjanie przylecieli się przywitać, a myśmy ich niechcący zestrzelili".

Późnym wieczorem w środę kijowianie mogli zobaczyć potężny biały błysk (lub kilka – zależnie od wersji) na niebie, na północ od metropolii. Obiekt spadający z kosmosu widziano nawet na południu Białorusi, w Homlu (ponad 200 kilometrów od Kijowa) i Mozyrzu.

Błysk obserwowano przez około trzy sekundy, tuż przed dziesiątą wieczorem w środę (przed dziewiątą polskiego czasu).

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
ONZ: Izrael stosuje głód jako broń? To może być zbrodnia wojenna
Konflikty zbrojne
Pieskow o planach zamknięcia Telegrama. Rzecznik Kremla ostrzega twórców komunikatora
Konflikty zbrojne
Rosja uderzy w Litwę z Białorusi? Pojawiają się niepokojące sygnały
Konflikty zbrojne
Władimir Putin mówił o tym czy Rosja mogłaby zaatakować Polskę
rozmowa
Tadżycki opozycjonista: Modlę się, żeby nie było żadnych ataków w Polsce