Występując we wtorek przed przysypiającymi parlamentarzystami i duchownymi różnych konfesji prezydent Rosji skupiał się na matematyce. Monotonnie przytaczał liczby i statystyki próbując przekonać rodaków, że po roku krwawej wojny z Ukrainą żyją nawet lepiej niż wcześniej: mniejsze bezrobocie, lepsze warunki pracy, większe płace.
Słuchając rosyjskiego przywódcy we wtorek można było odnieść wrażenie, że w Rosji w ciągu ostatniego roku nic szczególnego się nie wydarzyło. Główne przesłania: „operacja” trwa według planu, przemysł zbrojeniowy został postawiony na pełne obroty, gospodarka wytrzyma nacisk zachodnich sankcji, Rosja ma nie tylko wrogów, ale i przyjaciół na świecie.