Koresponent Sky News: Przemówienie Bidena ma odepchnąć pełzające zmęczenie wojną

Joe Biden był w Warszawie przywódcą wolnego świata, na pierwszej linii frontu, prowadzącym walkę o wolność - pisze w komentarzu James Matthews, korespondent Sky News.

Publikacja: 21.02.2023 22:01

Prezydent Biden w Warszawie

Prezydent Biden w Warszawie

Foto: AFP

Czytaj więcej

Relacja na żywo: Prezydent USA Joe Biden z wizytą w Polsce

"Ten prezydent jest świadomy pełzającego zmęczenia wojną w Stanach Zjednoczonych w zmieniającym się krajobrazie politycznym" - pisze Matthews.

Publicysta zauważa, że charakter wydarzeń ostatnich 48 godzin odbije się echem w Moskwie, stolicach NATO i, co ważne, w samych Stanach Zjednoczonych, gdzie polityka parlamentu zmienia się w sposób, który niekoniecznie wzmacnia poparcie USA dla dalszej pomocy Ukrainie.

Kontrolę nad Izbą Reprezentantów przejęli bowiem republikanie, w których prawicowym skrzydle istnieje "głośna mniejszość" przeciwna finansowaniu ukraińskiej walki.

"Pakiety pomocy przyjęte do tej pory były produktem Kongresu kontrolowanego przez Demokratów. Ukraina została poinstruowana przez Stany Zjednoczone, aby jak najlepiej wykorzystała to, póki może" - pisze Matthews.

Chociaż większość nadal opowiada się za kontynuacją wsparcia, sprzeciw wobec niego stale rośnie – i to nie tylko wśród polityków, ale także wśród obywateli - odzwierciedlają to sondaże opinii publicznej.

Amerykanie coraz częściej zadają pytania o gospodarcze priorytety, a trudna rzeczywistość jest bardziej namacalna niż pojęcie walki demokracji Zachodu z autokracją Putina.

Matthews zauważa, że jeśli Joe Biden będzie walczyć o druga kadencję z Donaldem Trumpem, ta walka demokracji z autokracją będzie jednym z głównych haseł jego kampanii.

Tymczasem, pisze korespondent, w noc poprzedzającą wystąpienie Bidena w Warszawie, Donald Trump - który wciąż utrzymuje, że gdyby był prezydentem, nie doszłoby do wojny - zapowiedział, że w dniu, w którym wygra wybory, zadzwoni do Putina i Zełenskiego, zorganizuje spotkanie i w ciągu 24 godzin doprowadzi do końca wojny.

"Ten prezydent jest świadomy pełzającego zmęczenia wojną w Stanach Zjednoczonych w zmieniającym się krajobrazie politycznym" - pisze Matthews.

Publicysta zauważa, że charakter wydarzeń ostatnich 48 godzin odbije się echem w Moskwie, stolicach NATO i, co ważne, w samych Stanach Zjednoczonych, gdzie polityka parlamentu zmienia się w sposób, który niekoniecznie wzmacnia poparcie USA dla dalszej pomocy Ukrainie.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Beniamin Netanjahu odpowiada na groźby Joe Bidena. "Możemy walczyć paznokciami"
Konflikty zbrojne
Andrzej Łomanowski: Wojna w Ukrainie. Pojawiają się niepokojące informacje
Konflikty zbrojne
Pomagają żołnierzom i cywilom. Dlaczego Rosjanie polują na ratowników pola walki?
Konflikty zbrojne
Parada wojskowa w Moskwie. Władimir Putin: Nie pozwolimy nikomu nam grozić
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
Były głównodowodzący armią Ukrainy oficjalnie odchodzi ze służby