Były szef Pentagonu wzywa do dostarczenia Ukrainie myśliwców i rakiet ATACMS

Były sekretarz obrony USA Mark Esper wezwał do dostarczenia Ukrainie samolotów i rakiet dalekiego zasięgu ATACMS. Były urzędnik administracji Donalda Trumpa przeanalizował m.in. politykę USA wobec Ukrainy i to, co uważa za błędy administracji Joe Bidena.

Publikacja: 31.01.2023 11:47

Mark Esper

Mark Esper

Foto: Flickr/U.S. Secretary of Defense

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 342

Były sekretarz obrony USA Mark Esper uważa, że polityka Zachodu wobec Ukrainy jest właściwa, ale zbyt powolna. Jego zdaniem zapowiadana w styczniu zachodnia pomoc nie dotrze na Ukrainę na czas przed planowaną rosyjską ofensywą.

- Obawiamy się ofensywy Rosji na wiosnę, czyli w marcu, do którego pozostało pięć tygodni. Policzmy więc logistykę - dostarczenie czołgów trwa tygodniami, musimy też przeszkolić załogę, co też trwa tygodnie. Musimy nauczyć ich nie tylko indywidualnych umiejętności, ale także pracy w zespole, musimy stworzyć systemy logistyczne i zaopatrzeniowe. Obawiam się, że nie będziemy gotowi na czas - mówi były sekretarz obrony USA.

W ocenie Espera Ukraina powinna otrzymać czołgi już jesienią. Zaapelował do przedstawicieli Białego Domu i ukraińskich sojuszników, by nie opóźniali decyzji w sprawie rakiet ATACMS i odrzutowców.

- Zamiast reagować na groźbę rosyjskiej ofensywy, wolałbym, aby Ukraińcy przeszli do ofensywy już teraz, podczas gdy Rosjanie wciąż próbują szkolić, wyposażać i organizować swoje wojsko, rozbić je i wypchnąć z terytorium Ukrainy. Ale teraz jesteśmy opóźnieni, czołgi powinny być przekazane Ukraińcom we wrześniu lub październiku - stwierdził.

Czytaj więcej

Kreml: Kraje bałtyckie, Polska chcą pogłębienia konfrontacji Zachodu z Rosją

- Powinniśmy byli zatwierdzić dostarczenie im samolotów, to dałoby im przewagę. Jeśli zamierzają prowadzić walkę na wszystkich frontach, muszą mieć nie tylko ogień bezpośredni, ale także wsparcie lotnicze - dodał.

- Musimy wysłać im ATACMS, ponieważ w ten sposób Ukraińcy mogliby dostać się w głąb wschodniej Ukrainy, w głąb Krymu, aby zniszczyć stanowiska startowe szahidów (irańskich dronów-kamikadze), unieszkodliwić stanowiska startowe rakiet, zniszczyć składy logistyczne, koszary, cokolwiek. Musimy mieć dokładną broń dalekiego zasięgu - powiedział Esper.

Były szef Pentagonu jest przekonany, że pomoc wojskowa dla Ukrainy nie doprowadzi do eskalacji, jak twierdzą Rosjanie. Wzywa Biały Dom do odważniejszych, szybszych i większych decyzji w sprawie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jego zdaniem amerykańska polityka powstrzymywania wobec Rosji jest zbyt słaba.

- Nie możemy pozwolić, by Rosjanie wpływali na nasze decyzje, bo już jesteśmy w tyle. Spójrz, nie zapewniliśmy im (Ukraińcom - red.) naprawdę niezawodnego systemu obrony powietrznej, dopóki nie zaczęli niszczyć ukraińskich miast shahedami, iskanderami i innym sprzętem. Jesteśmy więc zapóźnieni - powiedział.

Czytaj więcej

Polska nie przekaże Ukrainie swoich F-16. "Nie ma tematu"

Esper pochwalił też Biały Dom za udane stworzenie koalicji na rzecz pomocy Ukrainie. Według niego "administracja prezydencka wykonała dobrą robotę, jednocząc sojuszników nie tylko militarnie, ale także gospodarczo, dyplomatycznie i finansowo". - Dla mnie to było bardzo ważne, bo Pekin patrzy: czy Zachód postawi się Rosji? I czy będą wywierać presję, by chronić tę młodą demokrację? - ocenił.

 -Byłem bardzo szczęśliwy, gdy NATO się zjednoczyło. I to nie tylko NATO, ale także Japonia, Korea Południowa, Australia i inni, którzy wspierali Ukrainę. Oczywiście, zdarzają się rozczarowania. Na przykład Indie - stwierdził Esper.

Jednocześnie jest sceptyczny wobec rozmów pokojowych z Rosją. Były szef Pentagonu uważa, że wojna powinna się zakończyć, gdy Ukraina odzyska kontrolę nad wszystkimi swoimi uznanymi przez społeczność międzynarodową terenami.

- Myślę, że muszą wypchnąć Rosję z Ukrainy, w tym z Krymu, i przywrócić granice Ukrainy do 2014 roku. A potem musimy rozmawiać o odpowiedzialności za rosyjskie okrucieństwa, o reparacjach, o tym jak pomóc w odbudowie Ukrainy. Jest szereg rzeczy, które należy zrobić, ale ostatecznie musi to być decyzja prezydenta Zełenskiego, parlamentu i narodu ukraińskiego - powiedział.

Były sekretarz obrony USA Mark Esper uważa, że polityka Zachodu wobec Ukrainy jest właściwa, ale zbyt powolna. Jego zdaniem zapowiadana w styczniu zachodnia pomoc nie dotrze na Ukrainę na czas przed planowaną rosyjską ofensywą.

- Obawiamy się ofensywy Rosji na wiosnę, czyli w marcu, do którego pozostało pięć tygodni. Policzmy więc logistykę - dostarczenie czołgów trwa tygodniami, musimy też przeszkolić załogę, co też trwa tygodnie. Musimy nauczyć ich nie tylko indywidualnych umiejętności, ale także pracy w zespole, musimy stworzyć systemy logistyczne i zaopatrzeniowe. Obawiam się, że nie będziemy gotowi na czas - mówi były sekretarz obrony USA.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Rosjanie niszczyli leopardy, tak samo niszczą i będą niszczyć czołgi Abrams
Konflikty zbrojne
Jest nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. 6 mld dolarów, w tym rakiety Patriot
Konflikty zbrojne
Kolejna zmiana w wojsku Ukrainy. Zełenski odwołał dowódcę
Konflikty zbrojne
Ukraina zniszczyła na lotnisku pod Moskwą rosyjski śmigłowiec
Konflikty zbrojne
Rosyjscy recydywiści wracają z wojny i zabijają