Think tank ocenia, że krytyka Putina pod adresem niektórych członków rosyjskiego społeczeństwa wskazuje, iż jest on skupiony na tych, którzy nie popierają wojny, a nie na tych, którzy ją popierają. "Putin formułował podobne zdania w ubiegłym tygodniu, odnotowując, że niektórzy biznesmeni wywożący rosyjskie pieniądze za granicę są 'zagrożeniem dla Rosji" - odnotowuje ISW.
"Słowa Putina są spójne także z przygotowaniami rosyjskiej Dumy Państwowej, by wprowadzić ustawę podwyższającą podatki dla Rosjan, którzy wyjechali z kraju po rozpoczęciu 'specjalnej operacji wojskowej', najwyraźniej w formie kary za unikanie przez nich udziału w wysiłku wojennym. Kreml prawdopodobnie wykorzysta środki pozyskane w ten sposób do finansowania wojny na Ukrainie" - czytamy w analizie.
Putin nie stwierdził wprost, że Rosja jest gotowa negocjować bezpośrednio z Ukrainą
Fragment analizy ISW
ISW ocenia też, ze Putin we wspomnianym wywiadzie nie zaoferował negocjacji w sprawie zakończenia walk na Ukrainie, mimo tego, że mówił, iż Rosja jest do takich negocjacji gotowa.
"Putin nie stwierdził wprost, że Rosja jest gotowa negocjować bezpośrednio z Ukrainą, zamiast tego utrzymując swoją fałszywą narrację, ze Ukraina - którą nazywa po prostu 'drugą stroną' - godziła w rosyjskie, poprzedzające inwazję, działania dyplomatyczne" - czytamy w analizie.
ISW zauważa też, że słowa Putina o negocjacjach skupiają się raczej na rozmowach z Zachodem niż Ukrainą i że "jest to odbicie powtarzających się oskarżeń Putina, że Ukraina jest zachodnim pionkiem".