Sekretarz Rady Bezpieczeństwa i szef FSB - to oni namówili Putina na inwazję

O potrzebie inwazji na Ukrainę przekonali Władimira Putina sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew i szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow - pisze brytyjski "The Times", powołując się na źródła w rosyjskim rządzie.

Publikacja: 03.11.2022 22:14

Władimir Putin i Nikołaj Patruszew

Władimir Putin i Nikołaj Patruszew

Foto: Kremlin.ru

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 253

"The Times" pisze, że ze względu na wiek Putina, który w październiku skończył 70 lat, główne siły bezpieczeństwa uznały, że brakuje im czasu na ostateczne rozwiązanie kwestii „agresji Zachodu”. W tym celu, ich zdaniem, konieczne było „ostateczne rozwiązanie problemu Ukrainy”.

Źródło "Timesa" w rosyjskim rządzie, przedstawione pseudonimem Siergiej Rudyj, poinformowało, że do lata ubiegłego roku w najbliższym otoczeniu Putina ukształtowała się "masa krytyczna" - przekonanie o konieczności decydującego uderzenia wojskowego w Ukrainę, choć forma tego uderzenia nie została jeszcze wówczas określona.

Jednak pod koniec lata sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew i szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow podjęli decyzję o inwazji. Pozostało im rozpocząć przygotowania i przekonać Putina do rozpoczęcia operacji.

Czytaj więcej

Patruszew: Na Ukrainie walczy z nami NATO, USA chcą przenieść walki do Rosji

Ostatecznie to czterech mężczyzn - z których trzech było byłymi lub obecnymi dyrektorami Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) – miało odegrać kluczową rolę w doprowadzeniu Rosji do wojny: sam Putin; Nikołaj Patruszew, przewodniczący Rady Bezpieczeństwa i kolega Putina w KGB od 1975 r.; dawny kolega Putina z uniwersytetu w Petersburgu i szef FSB Aleksander Bortnikow; i minister obrony Siergiej Szojgu. Spośród trzech ostatnich to Patruszew i Bortnikow byli głównymi inicjatorami politycznymi, Szojgu - czasem niezdecydowanym wykonawcą.

Mimo przygotowań wojskowych na pełnych obrotach minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow otrzymał ostatnią szansę, aby dyplomacja zaczęła działać - pisze "The Times".

Szef rosyjskiego MSZ doskonale zdawał sobie sprawę, że działania w wewnętrznym kręgu Putina są już mocno nakierowane na wojnę – choć sam Ławrow nie wiedział do przedednia operacji, że plany te obejmą atak na Kijów.

- Putin jest naszą ostatnią nadzieją na uniknięcie wojny – zwierzył się wówczas Ławrow staremu przyjacielowi z uniwersytetu.

Ławrow wciąż żywił nadzieję, że sam szef da się przekonać do cofnięcia się z krawędzi. Ale rozmach zwolenników inwazji był tak wielki, że Ławrow musiał uzyskać naprawdę dramatyczne i zupełnie nierealistyczne ustępstwa Zachodu. W pierwszym i drugim tygodniu grudnia grupa robocza osobiście zwołana przez Ławrowa opracowała zestaw żądań. Było wśród nich m.in. takie, by NATO wycofało się do swoich granic sprzed 2007 r., obiecując jednocześnie, że nie będzie rozmieszczać rakiet, ciężkiej broni ani koncentrować wojsk w żadnym z państw byłego bloku sowieckiego.

Jeden z rozmówców "Timesa", wieloletni przyjaciel rodziny Putina, twierdzi, że sekretarz prasowy prezydenta Putina, Dmitrij Pieskow, poinformował go wkrótce po rozpoczęciu wojny, że większość członków Rady Bezpieczeństwa dowiedziała się o przygotowaniach do inwazji dopiero na spotkaniu 21 lutego.

"The Times" pisze, że ze względu na wiek Putina, który w październiku skończył 70 lat, główne siły bezpieczeństwa uznały, że brakuje im czasu na ostateczne rozwiązanie kwestii „agresji Zachodu”. W tym celu, ich zdaniem, konieczne było „ostateczne rozwiązanie problemu Ukrainy”.

Źródło "Timesa" w rosyjskim rządzie, przedstawione pseudonimem Siergiej Rudyj, poinformowało, że do lata ubiegłego roku w najbliższym otoczeniu Putina ukształtowała się "masa krytyczna" - przekonanie o konieczności decydującego uderzenia wojskowego w Ukrainę, choć forma tego uderzenia nie została jeszcze wówczas określona.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ofensywa Rosji w obwodzie charkowskim. Biały Dom nie spodziewa się przełomu
Konflikty zbrojne
Czy pojawił się drugi front w wojny w Ukrainie? Rosjanie atakują charkowszczyznę
Konflikty zbrojne
USA ogłoszą nowy pakiet pomocy. Broń za 400 mln dolarów dla Ukrainy
Konflikty zbrojne
Ukraińskie drony atakują coraz dalsze cele. Rosyjska obrona przeciwlotnicza bezradna
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
Beniamin Netanjahu odpowiada na groźby Joe Bidena. "Możemy walczyć paznokciami"