Ukraiński wywiad: Rosjanie przenoszą samoloty wojskowe w głąb Krymu i do Rosji

- To, co obserwujemy, to "strategiczny impas" - mówi o sytuacji na ukraińskich frontach doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz.

Publikacja: 18.08.2022 04:59

Lotnisko wojskowe Saki na Krymie po eksplozjach z 9 sierpnia

Lotnisko wojskowe Saki na Krymie po eksplozjach z 9 sierpnia

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 176

Ze słów Arestowycza wynika, że od lipca "Rosjanie osiągnęli tylko minimalne postępy, a w niektórych miejscach to Ukraińcy posunęli się naprzód".

Arestowycz przedstawiał sytuację na ukraińskich frontach w przededniu wizyty na Ukrainie sekretarza generalnego ONZ, Antonio Guterresa i prezydenta Turcji, Recepa Tayyipa Erdogana. Guterres i Erdogan spotkają się we Lwowie z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, z którym będą rozmawiać o eksporcie zboża z Ukrainy drogą morską i bezpieczeństwie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.

Czytaj więcej

Rosyjska Flota Czarnomorska ma nowego dowódcę

Tematem rozmów ma być też szukanie politycznego rozwiązania konfliktu z Rosją - podaje Reuters.

W środę Rosjanie ostrzelali mieszkalne dzielnice Charkowa, drugiego największego miasta Ukrainy, zabijając siedem osób i raniąc 16.

"To cyniczne uderzenie na cywilów, którego nie da się usprawiedliwić" - napisał Zełenski na swoim kanale w serwisie Telegram.

Armia ukraińska odparła szturm Rosjan w rejonie Biłohirki, na północny wschód od Chersonia

Na południu Ukrainy armia ukraińska odparła szturm Rosjan w rejonie Biłohirki, na północny wschód od Chersonia - poinformował ukraiński analityk wojskowy, Ołeh Żdanow. 

Ukraiński wywiad wojskowy twierdzi, że po ostatnich wybuchach w rosyjskich bazach wojskowych na Krymie (Ukraina oficjalnie nie przyznaje się do ataków na te obiekty, według strony rosyjskiej w jednej z baz - w rejonie miasta Dżankoje - doszło do sabotażu), Rosjanie przenieśli część swoich śmigłowców i samolotów do baz położonych głębiej na Półwyspie Krymskim lub na lotniska w Rosji.

Tymczasem USA, Albania, Francja, Irlandia, Norwegia i Wielka Brytania zwróciły się do RB ONZ o zwołanie posiedzenia na 24 sierpnia, aby omówić skutki wojny na Ukrainie. Posiedzenie RB ONZ miałoby się odbyć w dniu, w którym minie pół roku od momentu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji.

Ze słów Arestowycza wynika, że od lipca "Rosjanie osiągnęli tylko minimalne postępy, a w niektórych miejscach to Ukraińcy posunęli się naprzód".

Arestowycz przedstawiał sytuację na ukraińskich frontach w przededniu wizyty na Ukrainie sekretarza generalnego ONZ, Antonio Guterresa i prezydenta Turcji, Recepa Tayyipa Erdogana. Guterres i Erdogan spotkają się we Lwowie z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, z którym będą rozmawiać o eksporcie zboża z Ukrainy drogą morską i bezpieczeństwie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Amerykański polityk: Jeśli Ukraina upadnie, wojsko USA może być zmuszone walczyć
Konflikty zbrojne
Izrael twierdzi, że został ostrzelany z Rafah. Zginęło trzech żołnierzy
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 802
Konflikty zbrojne
Nieoficjalnie: USA wstrzymały dostarczanie broni Izraelowi
Konflikty zbrojne
Zamachy bombowe, podpalenia i ataki na infrastrukturę. To wszystko planuje Rosja w Europie