Frakcja Islamskiego Dżihadu powiedziała, że bierze na cel Jerozolimę w odwecie za zabicie przez Izrael Khaleda Mansoura, jego dowódcy w południowej Gazie. „Krew męczenników nie zostanie zmarnowana”- zapowiedziała w komunikacie organizacja.
Wybuchły one w piątek, ostrzały rakietowe sparaliżowały znaczną część południowego Izraela i wysłały mieszkańców miast takich jak Tel Awiw i Aszkelon do schronów. Palestyńczycy posłali w stronę Izraela prawie 600 rakiet, kilka z nich po raz pierwszy od lat zostało skierowanych na Jerozolimę.
Stratom po stronie izraelskiej zapobiegł system antyrakietowy Iron Dome, który według rzecznika armii miał 97 proc. skuteczności w zestrzeliwaniu palestyńskich rakiet.
Izrael zapowiedział, że zaprzestanie ataków, jeśli to samo zrobi Islamski Dżihad.
Czytaj więcej
Palestyńscy bojownicy wystrzelili w piątek kilkanaście rakiet w kierunku Izraela, w odpowiedzi na izraelskie ataki powietrzne, w których zginęło co najmniej 10 osób, w tym jeden z przywódców Islamskiego Dżihadu.