Łukaszenko: Rosja z definicji nie może przegrać tej wojny

Rosyjski przywódca nie ma bliższych, bardziej otwartych ani bardziej przyjaznych relacji z żadnym ze światowych przywódców poza prezydentem Białorusi - stwierdził białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko w wywiadzie udzielonym Associated Press.

Publikacja: 05.05.2022 23:21

Łukaszenko: Rosja z definicji nie może przegrać tej wojny

Foto: PAP/EPA, MIKHAIL KLIMENTYEV / KREMLIN POOL / SPUTNIK

W rozmowie z AP Łukaszenko bronił rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale przyznał, że nie spodziewał się, że trwający od 10 tygodni konflikt „przeciągnie się w ten sposób".

- Ale nie jestem na tyle pochłonięty tym problemem, aby powiedzieć, czy idzie zgodnie z planem, jak mówią Rosjanie, czy tak jak ja to czuję – powiedział. - Chcę jeszcze raz podkreślić: czuję, że ta operacja się przeciągnęła.

Łukaszenko jest zdania, że Rosja musiała działać, ponieważ została sprowokowana przez Kijów. Jednocześnie zapewnił, że on i jego kraj opowiadają się za pokojem i wielokrotnie wzywał do zakończenia „wojny” – terminu, którego Kreml zakazuje, nazywając inwazję „specjalną operacją wojskową”.

Pytany o możliwość użycia broni nuklearnej przez Kreml przeciwko Ukrainie, Łukaszenko stwierdził, że taka ewentualność "jest nie do przyjęcia, ponieważ to tuż obok Białorusi". - Nie jesteśmy za oceanem, jak Stany Zjednoczone - stwierdził. - Jest to również niedopuszczalne, ponieważ może wyrzucić naszą ziemską kulę z orbity nie wiadomo dokąd – powiedział. - Czy Rosja jest do tego zdolna – to pytanie, które należy zadać rosyjskim przywódcom.

Czytaj więcej

Łukaszenko: Dzięki Bogu mamy dyktaturę

Dodał, że Putin nie dąży do bezpośredniego konfliktu z NATO, a Zachód powinien dopilnować, aby do takiego nie doszło.

Łukaszenko nazwał Putina swoim „starszym bratem” i powiedział, że rosyjski przywódca nie ma „bliższych, bardziej otwartych ani bardziej przyjaznych relacji z żadnym ze światowych przywódców poza prezydentem Białorusi”.

- Rosja z definicji nie może przegrać tej wojny - powiedział Łukaszenko, zauważając, że Białoruś jest jedynym krajem stojącym po stronie Moskwy, podczas gdy „aż 50 państw połączyło siły” po stronie Ukrainy.

Białoruski polityk pytany był także o niespodziewane manewry, które rozpoczęła wczoraj niespodziewanie armia jego kraju.

- Nikomu nie grozimy i nie zamierzamy grozić. Co więcej, nie możemy grozić – wiemy, kto nam się sprzeciwia, więc rozpętanie tu jakiegoś konfliktu, jakiejś wojny… absolutnie nie jest w interesie państwa białoruskiego.  Zachód może więc spać spokojnie - stwierdził Łukaszenko.

Obwinia Zachód - zwłaszcza Stany Zjednoczone - o podsycanie konfliktu między Rosją a Ukrainą.

- USA chcą wykorzystać ten moment, związać ze sobą sojuszników i utopić Rosję w wojnie z Ukrainą. To jest ich cel – podporządkować Rosję, a potem Chiny – powiedział.

W rozmowie z AP Łukaszenko bronił rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale przyznał, że nie spodziewał się, że trwający od 10 tygodni konflikt „przeciągnie się w ten sposób".

- Ale nie jestem na tyle pochłonięty tym problemem, aby powiedzieć, czy idzie zgodnie z planem, jak mówią Rosjanie, czy tak jak ja to czuję – powiedział. - Chcę jeszcze raz podkreślić: czuję, że ta operacja się przeciągnęła.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ofensywa Rosji w obwodzie charkowskim. Biały Dom nie spodziewa się przełomu
Konflikty zbrojne
Czy pojawił się drugi front w wojny w Ukrainie? Rosjanie atakują charkowszczyznę
Konflikty zbrojne
USA ogłoszą nowy pakiet pomocy. Broń za 400 mln dolarów dla Ukrainy
Konflikty zbrojne
Ukraińskie drony atakują coraz dalsze cele. Rosyjska obrona przeciwlotnicza bezradna
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
Beniamin Netanjahu odpowiada na groźby Joe Bidena. "Możemy walczyć paznokciami"