AP: W wyniku bombardowania teatru w Mariupolu zginęło około 600 osób

Agencja AP przeprowadziła śledztwo w sprawie przeprowadzonego przez Rosjan nalotu na teatr w Mariupolu. Szacuje się, że na miejscu zginęło około 600 osób.

Publikacja: 04.05.2022 16:12

Mariupol

Mariupol

Foto: AFP

AP cytuje wypowiedź Oksany Siominy, która była jedną z osób, która przebywała w budynku Teatru Dramatycznego 16 marca.

Kobieta przekazała, że została wyprowadzona przez męża, który prosił ją, by nie otwierała oczu. Nie posłuchała i widziała na swojej drodze stosy ciał, także dzieci.

- Wszyscy wciąż są pod gruzami, bo gruzy wciąż tam są - nikt ich nie wykopał - powiedziała. - To jeden wielki masowy grób - dodała.

Czytaj więcej

Rosjanie mieli dostać się do Azowstalu. Mer Mariupola informuje o trwających walkach

Śledztwo agencji Associated Press wykazało, że w rzeczywistości atak był o wiele bardziej śmiercionośny, niż szacowano. W budynku i poza nim zginęło około 600 osób. To prawie dwa razy więcej niż podawano do tej pory, a wielu ocalałych twierdzi, że liczba ta jest jeszcze wyższa.

W ramach przeprowadzonego dochodzenia odtworzono wydarzenia, które miały miejsce tego dnia w teatrze, na podstawie relacji 23 ocalałych, ratowników i osób dobrze zaznajomionych z jego nową funkcją jako schronu przeciwbombowego. Wykorzystano także dwa zestawy planów teatru, zdjęcia i nagrania wideo zrobione w środku przed, w trakcie i po tamtym dniu oraz opinie ekspertów.

Wszyscy świadkowie twierdzili, że co najmniej 100 osób znajdowało się w kuchni polowej tuż obok budynku, a żadna z nich nie przeżyła ataku. Mówili również, że pomieszczenia i korytarze wewnątrz budynku były przepełnione.

Analiza AP obala również rosyjskie twierdzenia, że teatr został zburzony przez siły ukraińskie lub służył jako ukraińska baza wojskowa. Żaden ze świadków nie widział, by wewnątrz budynku działali ukraińscy żołnierze. Żadna osoba nie miała wątpliwości, że teatr został zniszczony w wyniku rosyjskiego ataku lotniczego, precyzyjnie wymierzonego w cywilny cel, o którym wszyscy wiedzieli, że jest to największy w mieście schron, w którym znajdowały się dzieci.

AP cytuje wypowiedź Oksany Siominy, która była jedną z osób, która przebywała w budynku Teatru Dramatycznego 16 marca.

Kobieta przekazała, że została wyprowadzona przez męża, który prosił ją, by nie otwierała oczu. Nie posłuchała i widziała na swojej drodze stosy ciał, także dzieci.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Joe Biden nieustępliwy w sprawie ataku na Rafah. „Nasze stanowisko jest jasne”
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 795
Konflikty zbrojne
8 mln posiłków dotrze do Strefy Gazy. World Central Kitchen wznawia działalność
Konflikty zbrojne
Będą pięć razy szybsze od dźwięku. Wielka Brytania zbuduje rakiety hipersoniczne
Konflikty zbrojne
Ukraińcy przywracają zdolność bojową armii. "Główny nacisk stawiamy na jakość"