Pentagon: Putin stale zwiększa liczebność armii wokół Ukrainy

- Rosja zwiększyła w ten weekend liczbę żołnierzy na granicy z Ukrainą, co zwiększyło możliwości prezydenta Władimira Putina, jeśli zdecyduje się on na wkroczenie wojsk - powiedział rzecznik Pentagonu John Kirby.

Publikacja: 30.01.2022 17:56

Pentagon: Putin stale zwiększa liczebność armii wokół Ukrainy

Foto: AFP

"On (Władimir Putin - red.) może zrealizować niektóre z tych opcji w najbliższym czasie - powiedział Kirby w "Fox News Sunday". Może się to stać naprawdę, szczerze mówiąc, w każdej chwili. To zależy od tego, co Władimir Putin może chcieć zrobić - dodał.

Stany Zjednoczone i ich sojusznicy dążą do zwiększenia presji wojskowej i dyplomatycznej na Rosję po tym, jak Kreml zgromadził około 100 000 żołnierzy w pobliżu Ukrainy i zaplanował ćwiczenia wojskowe w przyszłym miesiącu na Białorusi, która również graniczy z Ukrainą. Rosja zaprzecza, że planuje dalszą inwazję na Ukrainę.

Czytaj więcej

Senat USA bliski porozumienia w sprawie sankcji na Rosję

Putin "może zrobić coś na małą skalę, może zrobić coś na dość dużą skalę" - wskazywał Kirby. - Kontynuuje rozbudowywanie armii na granicy z Ukrainą. Obserwujemy to nawet w ciągu tego weekendu - dodał.

Prezydent Joe Biden zapowiedział, że w najbliższym czasie wyśle wojska amerykańskie do Europy Wschodniej, choć "nie będzie ich dużo". Nie rozwinął tego tematu w piątkowym komentarzu dla dziennikarzy. 

Konflikt na Ukrainie

W ostatnich tygodniach Rosja zgromadziła w pobliżu granic Ukrainy ponad 100 tysięcy żołnierzy. USA, NATO i Ukraina alarmują, że może to być przygotowanie do rosyjskiej inwazji, czemu Moskwa zaprzecza, ale zastrzega, że może być zmuszona do interwencji, gdyby Ukraina chciała siłowo rozwiązać konflikt na wschodzie kraju.

Czytaj więcej

NATO wzywa Europę do dywersyfikacji dostaw energii w obliczu konfliktu z Rosją

14 stycznia USA ostrzegały, że z informacji przekazanych przez amerykański wywiad wynika, że Rosja może dokonać prowokacji na Ukrainie, której celem będzie uzasadnienie zbrojnej inwazji na sąsiada w sytuacji, w której nie osiągnie stawianych sobie celów metodami dyplomatycznymi.

Tymczasem Rosja przekonuje, że Zachód grożąc Rosji sankcjami w przypadku agresji i dostarczając broń Ukrainie (robią to m.in. USA i Wielka Brytania) zachęca ukraińskich przywódców do agresywnych działań na wschodzie kraju, gdzie od siedmiu lat trwa konflikt z prorosyjskimi separatystami.

18 stycznia Amerykanie poinformowali, że Rosja może w każdym momencie rozpocząć inwazję na terytorium sąsiada, również z terytorium Białorusi, na którą dotarły rosyjskie wojska, by wziąć udział w organizowanych tam ćwiczeniach.

19 stycznia prezydent USA, Joe Biden mówił, że - jego zdaniem - Władimir Putin podjął już decyzję ws. działań przeciw Ukrainie, ponieważ "musi wykonać jakiś ruch". Biden ostrzegał też, że pełnowymiarowa rosyjska inwazja na Ukrainę skończy się nałożeniem na Rosję bardzo poważnych sankcji gospodarczych (mówił m.in. że rosyjskie banki nie mogłyby wówczas wykonywać transakcji w dolarach), ale stwierdził jednocześnie, że jakiś rodzaj "mniejszej inwazji" mógłby nie wiązać się z aż tak poważnymi sankcjami. USA szybko zaczęły jednak prostować tę wypowiedź prezydenta wskazując, że każde przekroczenie granicy Ukrainy przez rosyjskich żołnierzy będzie traktowane jako "poważna inwazja".

21 stycznia w Genewie doszło do spotkania sekretarza stanu USA, Antony'ego Blinkena i szefa MSZ Rosji, Siergieja Ławrowa. Blinken powtórzył w czasie spotkania stanowisko USA wobec gwarancji bezpieczeństwa, których domaga się Rosja - USA i ich sojusznicy z NATO uważają, że kwestia polityki otwartych drzwi Sojuszu i zasada, że każdy kraj sam decyduje o tym, czy chce być członkiem NATO, czy nie, jest nienegocjowalna. Blinken podkreślił też, że nic co dotyczy Ukrainy nie może rozstrzygać się bez Ukrainy, a podobnie jest w przypadku NATO i Europy.

Siergiej Ławrow stwierdził natomiast, że USA zapowiedziały przekazanie Rosji pisemnej odpowiedzi w kwestii gwarancji bezpieczeństwa, których domaga się Rosja. Najważniejsze żądania Rosji to zobowiązanie, że NATO przestanie rozszerzać się na wschód, a siły NATO cofną się do granic Sojuszu z 1997 roku - co oznaczałoby, że opuszczą m.in. Polskę.

W 2014 roku Rosja dokonała nieuznanej przez społeczność międzynarodową aneksji Krymu. W tym samym roku na wschodzie Ukrainy rozpoczął się konflikt między prorosyjskimi separatystami, wspieranymi nieformalnie przez Moskwę (choć Rosja oficjalnie temu zaprzecza) a ukraińską armią.

"On (Władimir Putin - red.) może zrealizować niektóre z tych opcji w najbliższym czasie - powiedział Kirby w "Fox News Sunday". Może się to stać naprawdę, szczerze mówiąc, w każdej chwili. To zależy od tego, co Władimir Putin może chcieć zrobić - dodał.

Stany Zjednoczone i ich sojusznicy dążą do zwiększenia presji wojskowej i dyplomatycznej na Rosję po tym, jak Kreml zgromadził około 100 000 żołnierzy w pobliżu Ukrainy i zaplanował ćwiczenia wojskowe w przyszłym miesiącu na Białorusi, która również graniczy z Ukrainą. Rosja zaprzecza, że planuje dalszą inwazję na Ukrainę.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Front się sypie. Niespodziewana zdobycz najeźdźców
Konflikty zbrojne
Prezydent Władimir Putin zdradza plany Rosji wobec Donbasu
Konflikty zbrojne
Białoruś: Mińsk zaatakowany z terytorium Litwy. Jest reakcja litewskiej armii
Konflikty zbrojne
Mobilizacja na Ukrainie. Wojsko czeka na tych, którzy wyjechali za granicę
Konflikty zbrojne
Departament Stanu potwierdza. Rakiety dalekiego zasięgu na Ukrainie na polecenie Joe Bidena