Reklama

Orzeł Biały z problemami

Opisane przez "Rzeczpospolitą" problemy Orła Białego na Opolszczyźnie mocno poruszyły opinię publiczną, a jeszcze mocniej komentatorów w mediach

Publikacja: 23.01.2013 09:32

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Jakie są reakcje tej pierwszej, dopiero się dowiemy, co myślą komentatorzy, to już mniej więcej wiadomo. Szokuje, że mało kto potrafi sobie intelektualnie poradzić z problemem.

Padają frazesy o rzekomej tabloidyzacji, zawracaniu głowy czytelnikowi mało istotnymi sprawami, dominuje wielkopańskie i warszawo-centryczne przekonanie, że coś, co się dzieje na jakiejś „prowincjonalnej" Opolszczyźnie dla przeciętnego Polaka nie ma znaczenia.

Szczególnie bawi ustawianie problemu z perspektywy czysto instrumentalnej gry lokalnych polityków, którzy przez jakąś rzekomą „wrzutkę" chcieli zrobić problem przeciwnikowi politycznemu. A jednak temat jest jednym z najgoręcej komentowanych,  a to dla redakcji "Rzeczpospolitej" oznacza, że dotknęliśmy istotnego problemu.

Czy to tylko kwestia znaczenia symboli narodowych i dyskusja o ich ważności w sferze publicznej? Nie wiem.  Może to kolejny przyczynek do debaty o ewolucji polskiego patriotyzmu? Pewnie tak. A może jeszcze ważniejsza jest kwestia przemian w Polsce regionalnej, rodzących się i coraz silniejszych nurtów odrębności i dominacji tematyki lokalnej nad narodową?

To niewątpliwie wszystko ważne tematy, z którymi trzeba po kolei brać się za bary. Publikacja w "Rzeczpospolitej" niewątpliwie temu służy. Mogę złożyć zapewnienie, że ta dyskusja nie tylko nie wygaśnie, a jeszcze nabierze mocy. Tak ja przynajmniej rozumiem rolę wolnej prasy w wolnym kraju.

Reklama
Reklama

I jeszcze pointa. Oczywista, choć brutalna jak uderzenie na odlew. Refleksja, na którą napotykam się co krok. Ileż to lat minęło od tamtej wiosny polskiej niepodległości, że dziś Orzeł Biały staje się dla niektórych kontrowersyjny? Ktoś by to wymyślił wtedy w 1989?

Jakie są reakcje tej pierwszej, dopiero się dowiemy, co myślą komentatorzy, to już mniej więcej wiadomo. Szokuje, że mało kto potrafi sobie intelektualnie poradzić z problemem.

Padają frazesy o rzekomej tabloidyzacji, zawracaniu głowy czytelnikowi mało istotnymi sprawami, dominuje wielkopańskie i warszawo-centryczne przekonanie, że coś, co się dzieje na jakiejś „prowincjonalnej" Opolszczyźnie dla przeciętnego Polaka nie ma znaczenia.

Reklama
Komentarze
Jędrzej Bielecki: O nas bez nas. W Białym Domu u Donalda Trumpa brakuje Polski
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Sojusz Trump-Putin. Do jakich nacisków może się posunąć amerykański prezydent?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Nowa Jałta, a sprawa polska. Mamy jeszcze czas, by się przeciwstawić
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Karol Nawrocki z prezentem od Donalda Trumpa. Donald Tusk musi się cofnąć
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Aferka KPO. Czy wystarczy nie defraudować?
Reklama
Reklama