Reklama

Michał Szułdrzyński: Wojna kulturowa w służbie polaryzacji. Dlaczego PiS straszy migrantami i adopcją dzieci przez pary LGBT

PiS i sztab Karola Nawrockiego eskalują wojnę kulturową, strasząc migracją i adopcją dzieci przez pary jednopłciowe. Pośrednio to dowód na skuteczność dotychczasowej strategii Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska.

Publikacja: 07.04.2025 19:46

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas Parady Równości, czerwiec 2024

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas Parady Równości, czerwiec 2024

Foto: PAP/ Paweł Supernak

PiS i sztab Karola Nawrockiego od kilku dni mocno eksploatują dwa tematy: migrację i adopcję dzieci przez pary jednopłciowe.

PiS gra strachem przed migracją ze wschodu i zachodu

Symbolem tego pierwszego stała się poselska interwencja, do jakiej doszło w ośrodku dla uchodźców w Czerwonym Borze. Poseł Janusz Kowalski z PiS oraz Robert Bąkiewicz pojechali do miejsca, które skupia uwagę prawicy w związku z twierdzeniami o rzekomym terroryzowaniu miejscowości przez uchodźców. Nawrocki zaś domaga się pilnowania nie tylko wschodniej granicy, ale wezwał Donalda Tuska do zamknięcia granicy z Niemcami, by nie można było odsyłać do Polski nielegalnych migrantów. Zachodnią granicę od kilku dni regularnie odwiedzają politycy PiS

Niedawno PiS zaczął umieszczać w sieci zdjęcia Rafała Trzaskowskiego z parad równości i domagać się od niego odpowiedzi, czy zgodzi się na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Choć właściwie nie było żadnego powodu, by się tym tematem zająć, PiS zalał internet wizerunkiem Trzaskowskiego z tęczowymi flagami lub na tęczowym tle.

Sztab Nawrockiego chce uderzyć w wiarygodność Trzaskowskiego, bo udało mu się zmienić w kampanii wizerunek. I liczy na polaryzację

Dlaczego tak się dzieje? PiS obawia się, że operacja wykonana przez prezydenta Warszawy i sztab Koalicji Obywatelskiej się udała. Pomysł na kampanię polegał na tym, by rozbroić potencjalną krytykę ze strony prawicy poprzez przyklejenie do Trzaskowskiego łatki lewaka: zwolennika niekontrolowanej migracji, a także turboprogresywizmu obyczajowego. Trzaskowski więc grzmiał o bezpieczeństwie, o konieczności pilnowania granic, zwrócił się też do rządu o wstrzymanie wypłacania 800+ rodzicom ukraińskich dzieci, którzy nie pracują i nie płacą podatków w Polsce. Melodię bezpieczeństwa, wzmacniania granicy i powstrzymania migracji mocno wygrywał też premier Donald Tusk, który przygotował ustawę zawieszającą prawo migrantów na wschodniej granicy do proszenia o azyl. Skoro PiS uderza w wiarygodność Tuska i Trzaskowskiego w sprawie migracji, to znak, że widzą, iż ten zabieg się udał.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Dr Janina Petelczyc: To migracja na najbardziej korzystnych dla Polski warunkach

Dlatego podbijają lęki przed migracją. PiS, wiedząc, że akceptacja dla związków jednopłciowych w Polsce rośnie, postanowił odwołać się do społecznego tabu, jakim w naszym kraju jest adopcja dzieci przez pary homoseksualne, bo widzi, że Trzaskowskiemu udało się przesunąć w prawo.

To może oznaczać, że kampania Nawrockiego idzie gorzej, niż PiS planował. Dlatego usiłuje uderzyć w wiarygodność Trzaskowskiego. A przede wszystkim sięga po wojnę kulturową, by wzmocnić polaryzację. I przekonać wyborców Sławomira Mentzena i Konfederacji, że liczą się tylko PiS i PO – tylko Nawrocki i Trzaskowski.

Komentarze
Hubert Salik: Reformy w czasach politycznego spektaklu
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Komentarze
Michał Płociński: Wszystkie strachy Donalda Tuska
Komentarze
Estera Flieger: Psy na łańcuchach, karawana jedzie dalej
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dwulecie rządu koalicji 15 października. Donald Tusk odbudował KO
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Decyzja Włodzimierza Czarzastego cieszy Tuska, Kwaśniewskiego i... partię Razem
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama