Aleksander Kwaśniewski przestrzegał przed laty przed koniecznością wyboru między ojcem i matką: NATO i Unią Europejską. A więc de facto między USA a Niemcami i Francją. Uważał, że to może położyć kres złotemu okresowi pokoju i rozwoju, przez jaki przechodzi Polska po upadku komunizmu.
Coraz więcej wskazuje na to, że ten moment zbliża się wielkimi krokami. W trakcie Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium wiceprezydent J.D. Vance wezwał do zerwania kordonu sanitarnego, który otacza Alternatywę dla Niemiec (AfD). Chodzi o ugrupowanie, którego przywódcy wielokrotnie bagatelizowali zbrodnie nazizmu. A przecież Polska była największą ofiarą tych zbrodni.
AfD uważa, że należy skończyć z „kulturą wstydu” wobec zbrodni III Rzeszy
Zgodnie z obowiązującym w Niemczech prawem promowanie takiej propagandy jest zakazane. Dlatego niektórzy członkowie AfD zostali zatrzymani, inni mają odebrane prawo uczestnictwa w życiu publicznym. Choć skrajnie prawicowe ugrupowanie wybiło się przed wyborami pod koniec lutego na drugie miejsce w sondażach, wszystkie pozostałe partie zadeklarowały, że nie wejdą z nim w koalicję.
Czytaj więcej
Dla wielu polityków w Europie wystąpienie wiceprezydenta USA, krytykującego stan europejskiej dem...
J.D. Vance nie tylko uznał, że należy z tymi restrykcjami skończyć, ale posunął się do twierdzenia, że polityka powstrzymywania nacjonalistycznego populizmu stanowi większe zagrożenie dla Zachodniej Europy niż Rosja, a potem Chiny. Wiceprezydent USA spotkał się także z kandydatką na kanclerza Alice Weidel. Kilka dni wcześniej wywiad z nią przeprowadził na X Elon Musk. W ten sposób wielokrotnie zwiększył zasięg oddziaływania skrajnej prawicy.