Reklama

Michał Szułdrzyński: Prawyborczy gamechanger. Świetna wiadomość dla Sikorskiego, bardzo zła dla Kaczyńskiego

Choć Rafał Trzaskowski wydawał się oczywistym kandydatem na prezydenta, Radosław Sikorski właśnie otrzymał szansę powalczenia o nominację Koalicji Obywatelskiej. To polityczny gamechanger, a zarazem wyraźne odróżnienie się PO od PiS, które właśnie zrezygnowało z pomysłu organizacji prawyborów.

Publikacja: 09.11.2024 17:53

Nawet jeśli się wydaje, że Rafał Trzaskowski (z prawej) dziś jest faworytem, to widać wyraźnie, że R

Nawet jeśli się wydaje, że Rafał Trzaskowski (z prawej) dziś jest faworytem, to widać wyraźnie, że Radosław Sikorski dostał swoją życiową szansę.

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Ogłoszenie przez Koalicję Obywatelską planu przeprowadzenia prawyborów prezydenckich pokazuje, że w największej partii rządzącej nic nie jest tak oczywiste, jak wydawało się to dotychczas.

Jakie pewniki dotyczące Rafała Trzaskowskiego podważyło ogłoszenie decyzji o prawyborach w KO

Bo przecież oczywiste się wydawało, że kandydatem na prezydenta będzie Rafał Trzaskowski, który dwukrotnie ze świetnym wynikiem wygrał wybory na prezydenta stolicy, a w 2020 roku o ledwie kilkaset tysięcy głosów przegrał w II turze z Andrzejem Dudą, zdobywając ponad 10 milionów głosów. Przez ostatnie pięć lat Trzaskowski był kandydatem domyślnym. Jeśli więc w sobotę władze Platformy Obywatelskiej ogłaszają prawybory, to znaczy, że oczywistość w postaci kandydatury Trzaskowskiego została podważona.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski czy Rafał Trzaskowski? Koalicja Obywatelska wybiera prezydenta

Z tym wiąże się druga oczywistość, czyli przekonanie, że Radosław Sikorski nie ma żadnych szans, a jego prekampania jest wyłącznie efektem jego osobistych ambicji. Jeśli byłoby to tylko widzimisię szefa polskiej dyplomacji, partia rządząca nie zdecydowałaby się na urządzenie prawyborów i danie mu realnej szansy na start w wyborach prezydenckich. To z kolei sygnał, że Sikorski na rozpoczęcie jakiś czas temu konkurów miał zielone światło od władz Platformy Obywatelskiej, być może od samego Donalda Tuska.

Reklama
Reklama

Musiał dostać jakiś sygnał, że warto powalczyć o to, by rozważono go jako kandydata w wyborach prezydenckich. I dziś ten wcześniejszy sygnał, który sprawił, że Sikorski bardzo się medialnie zaktywizował, zaczął jeździć nie tylko po światowych salonach, ale również spotykać się z działaczami w powiatach, przynosi efekt w postaci decyzji PO, która uznała, że jest równoprawnym konkurentem Rafała Trzaskowskiego. Jak na kogoś, z kogo niedawno jeszcze podśmiewali się niektórzy politycy PO, to naprawdę duża zmiana.

Jeśli odwołano się do głosów partyjnego aktywu, to znaczy, że obaj kandydaci mają porównywalne wyniki w badaniach

I nawet jeśli wydaje się, że Rafał Trzaskowski dziś jest faworytem, a prawybory mają go jedynie zmobilizować do pracy – taka teoria krąży również w Platformie Obywatelskiej – i jest to pomysł Donalda Tuska na to, by Trzaskowski już teraz zaczął starania o prezydenturę, najpierw walcząc o głosy członków Koalicji Obywatelskiej, a potem płynnie przechodząc do walki o głosy Polaków, to widać wyraźnie, że Sikorski dostał swoją życiową szansę.

Prawybory w PO to sposób na rozstrzyganie wątpliwości, których nie mogą przesądzić sondaże

I jeszcze jedno. Gdyby sondaże jednoznacznie dziś pokazywały, że Trzaskowski w cuglach wygra wybory prezydenckie, zaś Sikorski przegra z kandydatem PiS – taką narrację zdawali się suflować stronnicy prezydenta Warszawy – wówczas nikt w PO nie zdecydowałby się na ryzyko, jakim są prawybory. To w końcu proces, nad którym nigdy przecież nie ma się całkowitej kontroli. Jeśli odwołano się do głosów partyjnego aktywu, to znaczy, że obaj kandydaci mają porównywalne wyniki w badaniach. I PO postanowiła to, co było nierozstrzygalne w badaniach, przekuć na swój sukces: zająć opinię publiczną prawyborami, które skupią jej uwagę.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Trzaskowski czy Sikorski? Prawybory w KO mają zogniskować uwagę na formacji Tuska

A równocześnie dać wyborcom to, czego oczekują. Bo jak ostatnio zauważył w podcaście „Rzecz w tym” Michał Fedorowicz z Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura, mówiąc o wojnie, bezpieczeństwie, Rosji itp., Radosław Sikorski wypowiada się o sprawach, które są ważne dla wyborców. A zatem nawet jeśli nie wygra prawyborów, to zrobi coś bardzo pożytecznego: wprowadzi do partyjnego przekazu tematy, których są kluczowe dla wyborców i którymi PO musi się zaopiekować. A więc działa na rzecz swojej partii.

Reklama
Reklama

Prawybory, czyli plus dla Donalda Tuska i minus dla Jarosława Kaczyńskiego

 Zarazem prawybory pozwalają PO odróżnić się od PiS pod kątem stylu zarządzania partią. Jarosław Kaczyński miał na stole opcję prawyborów wewnętrznych, ale – tak samo jak w latach 2014–2015 – z niej nie skorzystał. Wolał prawo do podejmowania ostatecznej decyzji zachować dla siebie i w ten sposób utrzymać jedynowładztwo w PiS. Mimo że sam powtarzał, jak to badania zamawiane przez partię nie są rozstrzygające i w różnych kategoriach niektórzy kandydaci wypadają podobnie.

Koalicja Obywatelska podobne wątpliwości poddaje demokratycznemu rozstrzygnięciu całej partii, co daje jej liczne bonusy związane z organizacją takiej operacji. PiS zaś właśnie się ich wyrzekł. I pewnie pluje sobie w brodę.

Komentarze
Ćwiek-Świdecka: Lepsza łata niż reforma. Kto odważy się naprawić polską ochronę zdrowia?
Komentarze
Jacek Cieślak: Wiedeński konkurs Eurowizji już stał się areną wojny o Gazę
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Weta prezydenta Karola Nawrockiego to bardziej weta Konfederacji niż PiS
Komentarze
Bogusław Chrabota: Dwie twarze Karola Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Komentarze
Andrzej Łomanowski: Pułapka negocjacji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama