Michał Szułdrzyński: Jak Donald Tusk nie chce oddać PiS patriotyzmu

Donald Tusk włączył się w dyskusję o usunięciu z wystawy w Muzeum II Wojny Światowej Witolda Pileckiego, św. Maksymiliana Kolbe czy rodziny Ulmów. Zaskoczył wszystkich nawoływaniem do jedności w narracji historycznej. Bo nie chce być uznanym za wroga patriotyzmu, pamięci czy religii.

Aktualizacja: 27.06.2024 15:48 Publikacja: 27.06.2024 13:25

Premier Donald Tusk (na zdjęciu) włączył się do dyskusji na temat wystawy w Muzeum II Wojny Światowe

Premier Donald Tusk (na zdjęciu) włączył się do dyskusji na temat wystawy w Muzeum II Wojny Światowej w sposób, który zaskoczył chyba i prawicę, i lewicę.

Foto: PAP/Rafał Guz

Premier Donald Tusk włączył się do dyskusji na temat wystawy w Muzeum II Wojny Światowej w sposób, który zaskoczył chyba i prawicę, i lewicę. Dla dużej części wyborców prawicowych skandalem była decyzja nowego kierownictwa MIIWŚ, aby usunąć z ekspozycji rodzinę Ulmów, św. Maksymiliana Kolbę czy postać rotmistrza Witolda Pileckiego. Premier zapytany o tę sprawę na konferencji prasowej poświęconej CPK powiedział: „Mam nadzieję, że zapadną decyzje, które unieważnią to zamieszanie”.

Pozostało 91% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka