Reklama
Rozwiń

Artur Bartkiewicz: „Pan jest członkiem”. Dlaczego Polaków nie wzrusza cierpienie polityków PiS?

Michał Woś, podobnie jak wcześniej Jarosław Kaczyński, z lubością tytułował przesłuchujących go posłów z komisji ds. Pegasusa mianem „członków”. I może posłom większości rządzącej było z tego powodu przykro, ale niech potem Woś i jego koledzy się nie dziwią, że Polacy pozostają obojętni na udrękę, jakiej politycy Zjednoczonej Prawicy doznają pod rządami Donalda Tuska.

Publikacja: 27.03.2024 16:25

Michał Woś

Michał Woś

Foto: PAP/Marcin Obara

PiS w ciągu pierwszych miesięcy spędzonych w opozycji wpada w tę sama pułapkę, w którą wpadała po 2015 roku obecna większość rządząca, nadużywając wielkich słów na opisywanie rzeczywistości, w której władzę sprawują „oni”, a nie „my”. Co chwila padają więc słowa o „końcu demokracji”, „białoruskich standardach”, „łamaniu prawa i konstytucji". Ba – powstał nawet Komitet Obrony Więźniów Politycznych stworzony przez byłego wiceszefa MSWiA, który jednak, po ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, stracił rację bytu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Komentarze
Jerzy Surdykowski: Bądźmy mężami stanu!
Komentarze
Instytut Pileckiego, czyli czy każda rewolucja musi się kończyć na gruzach?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Których narodów nie chce w Polsce Jarosław Kaczyński?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hejt, hipokryzja i Hołownia, który się spotyka z Kaczyńskim
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Jeśli Donald Tusk nie zatrzyma kryzysu rządu, czas na przyspieszone wybory