Nikt nie jest niczego pewien tuż przed kolejną próbą sił. Możliwe warianty, to:
1. Milczący układ PiS z opozycją. Wariant możliwy po przyjęciu poprawek opozycji, pogłębiających projekt i likwidujących pomysł przeniesienia mechanizmu dyscyplinującego sędziów do NSA. Ma być także wprowadzony mechanizm weryfikacji sędziów orzekających dyscyplinarnie, dzięki wprowadzeniu wymogu co najmniej siedmioletniego stażu, co wyrzuci z tej sfery sędziów mianowanych przez neo-KRS. Zmiany mogą być uzupełnione zniesieniem przeforsowanej przez Solidarną Polskę tzw. ustawy kagańcowej, zakazującej sędziom krytyki innych sędziów. Możliwe, że po wspólnym popołudniowym posiedzeniu, opozycja umówi się na rozszerzenie żądań - np. domagając się likwidacji neo-KRS - wiedząc, w jak trudnej sytuacji znalazł się PiS.
Czytaj więcej
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", prezydent Andrzej Duda podtrzymuje swoje zastrzeżenia do projektu nowelizacji ustawy o SN, które sformułował w grudniu. Projekt, który ma odblokować środki z KPO, ma być procedowany w środę w Sejmie.
Ten układ może liczyć na przegłosowanie zmian zgodnie z oczekiwaniami Brukseli oraz – jeśli prezydent Andrzej Duda odmówiłby swojego podpisu pod ustawą – na odrzucenie jego weta. Większość wymagana do obalenia weta to 3/5 parlamentarzystów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. To oznacza, że jeśli podczas głosowania obecni byliby wszyscy posłowie i posłanki (460), za odrzuceniem weta musiałoby zagłosować 276 deputowanych. PiS plus opozycja, to obecnie jedyny układ, który byłby w stanie zebrać taką większość.
2. Jak można usłyszeć nieoficjalnie w Sejmie, PiS pracuje jednak usilnie nad pozyskaniem kilku głosów od ludzi Zbigniewa Ziobro, stosując różne polityczne dźwignie i zachęty. W tym kontekście wymienia się np. posłankę Solidarnej Polski, Marię Kurowską. To jednak byłby układ mało pewny, balansujący na granicy większości do ostatniej minuty przed głosowaniem, i na pewno niezdolny do obalenia ewentualnego weta prezydenta.