Zuzanna Dąbrowska: Co się stanie z nowelizacją ustawy o SN? Trzy scenariusze

Opozycja szlifuje poprawki do projektu ustawy, którego treść jest właściwie nieznana; rząd nie może doliczyć się głosów większości parlamentarnej; ziobryści nie mogą doliczyć się szabel Solidarnej Polski; a prezydent czeka na pozycji, żeby odbić twardą piłkę Sejmowi. To obraz gry przed zaplanowaną na środę debatą o nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

Publikacja: 10.01.2023 12:56

Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki

Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki

Foto: Mateusz Marek, PAP

Nikt nie jest niczego pewien tuż przed kolejną próbą sił. Możliwe warianty, to:

1. Milczący układ PiS z opozycją. Wariant możliwy po przyjęciu poprawek opozycji, pogłębiających projekt i likwidujących pomysł przeniesienia mechanizmu dyscyplinującego sędziów do NSA. Ma być także wprowadzony mechanizm weryfikacji sędziów orzekających dyscyplinarnie, dzięki wprowadzeniu wymogu co najmniej siedmioletniego stażu, co wyrzuci z tej sfery sędziów mianowanych przez neo-KRS. Zmiany mogą być uzupełnione zniesieniem przeforsowanej przez Solidarną Polskę tzw. ustawy kagańcowej, zakazującej sędziom krytyki innych sędziów. Możliwe, że po wspólnym popołudniowym posiedzeniu, opozycja umówi się na rozszerzenie żądań - np. domagając się likwidacji neo-KRS - wiedząc, w jak trudnej sytuacji znalazł się PiS.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: prezydent nadal mówi "nie" projektowi o SN

Ten układ może liczyć na przegłosowanie zmian zgodnie z oczekiwaniami Brukseli oraz – jeśli prezydent Andrzej Duda odmówiłby swojego podpisu pod ustawą – na odrzucenie jego weta. Większość wymagana do obalenia weta to 3/5 parlamentarzystów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. To oznacza, że jeśli podczas głosowania obecni byliby wszyscy posłowie i posłanki (460), za odrzuceniem weta musiałoby zagłosować 276 deputowanych. PiS plus opozycja, to obecnie jedyny układ, który byłby w stanie zebrać taką większość.

2. Jak można usłyszeć nieoficjalnie w Sejmie, PiS pracuje jednak usilnie nad pozyskaniem kilku głosów od ludzi Zbigniewa Ziobro, stosując różne polityczne dźwignie i zachęty. W tym kontekście wymienia się np. posłankę Solidarnej Polski, Marię Kurowską. To jednak byłby układ mało pewny, balansujący na granicy większości do ostatniej minuty przed głosowaniem, i na pewno niezdolny do obalenia ewentualnego weta prezydenta.

Decyzje będą zapadać najprawdopodobniej wieczorem we wtorek, po ogłoszeniu przez opozycję jej propozycji

3. PiS może wycofać projekt przed środowym posiedzeniem konwentu seniorów, przestraszone brakiem większości i postawą prezydenta. Z pałacu już teraz nieoficjalnie dochodzą odgłosy niezadowolenia, z których wynika, że Andrzej Duda nie dostał do konsultacji żadnych nowych autopoprawek i nikt właściwie poważnie z nim nie uzgadniał strategii nowelizacji ustawy o SN. Tak, jakby Krakowskie Przedmieście usytuowane było zbyt daleko od Wiejskiej i alej Ujazdowskich. Przeciw wycofaniu projektu są jednak ludzie premiera Morawieckiego i sam szef rządu. W wewnętrznych dyskusjach podnoszą, że prezydent nie zdecyduje się na weto, jeśli pozostanie na placu boju sam, ewentualnie w towarzystwie Zbigniewa Ziobro, jako przeciwnik środków z KPO.

Decyzje będą zapadać najprawdopodobniej wieczorem we wtorek, po ogłoszeniu przez opozycję jej propozycji. Nie ulega jednak wątpliwości, że raczej nie będzie to decyzja kolegialna. Ostanie słowo będzie należało do prezesa Prawa i Sprawiedliwości, a światło w gabinecie na Nowogrodzkiej na pewno szybko nie zgaśnie.

Nikt nie jest niczego pewien tuż przed kolejną próbą sił. Możliwe warianty, to:

1. Milczący układ PiS z opozycją. Wariant możliwy po przyjęciu poprawek opozycji, pogłębiających projekt i likwidujących pomysł przeniesienia mechanizmu dyscyplinującego sędziów do NSA. Ma być także wprowadzony mechanizm weryfikacji sędziów orzekających dyscyplinarnie, dzięki wprowadzeniu wymogu co najmniej siedmioletniego stażu, co wyrzuci z tej sfery sędziów mianowanych przez neo-KRS. Zmiany mogą być uzupełnione zniesieniem przeforsowanej przez Solidarną Polskę tzw. ustawy kagańcowej, zakazującej sędziom krytyki innych sędziów. Możliwe, że po wspólnym popołudniowym posiedzeniu, opozycja umówi się na rozszerzenie żądań - np. domagając się likwidacji neo-KRS - wiedząc, w jak trudnej sytuacji znalazł się PiS.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Orędzie Andrzeja Dudy. Prezydent patrzy na UE oczyma PiS
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Tusk i Kaczyński zmienią wybory do PE w referendum o przyszłości Unii?
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier Kaszub zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił