Michał Szułdrzyński: Na poczcie o PiS można mówić tylko dobrze

Warto uświadomić ministra Michała Cieślaka, że dopiero wtedy będzie mógł być pewny, że przekona wszystkich Polaków i PiS wygra wybory, gdy polska debata publiczna będzie wyglądała jak w Rosji, Korei Północnej albo w Chinach.

Publikacja: 08.06.2022 14:42

„Z takimi naczelniczkami urzędów pocztowych to my kolejnych wyborów nie wygramy” – pomyślał zapewne

„Z takimi naczelniczkami urzędów pocztowych to my kolejnych wyborów nie wygramy” – pomyślał zapewne minister Cieślak

Foto: AdobeStock

„W Pacanowie kozy kują, więc Koziołek, mądra głowa, błąka się po całym świecie, aby dojść do Pacanowa” – tym miłym wierszykiem rozsławił to miasto Kornel Makuszyński. Rozsławić je postanowił też minister Michał Cieślak, który odbierając korespondencje, porozmawiał z naczelniczką poczty w Pacanowie – zgodnie z misją wyznaczoną przez Jarosława Kaczyńskiego, by jechać w Polskę i rozmawiać z ludźmi. Niestety wizja świata przedstawiona przez panią Agnieszkę odbiegała tak bardzo od partyjnej propagandy sukcesu, że minister poczuł się zakłopotany. Pewnie słuchał sobotniej konwencji PiS, na której Prezes mówił o wielkim paśmie sukcesów od 2015 roku, a także o tym, że to najlepszy rząd w historii Polski.

Tymczasem to, co mówiła pani Agnieszka na poczcie – osoba dość wygadana i bez skrępowania przedstawiająca swój punkt widzenia, co wiemy z licznie dziś udzielanych wywiadów telewizyjnych – odbiegało od narracji partii rządzącej. Skarżyła się na wysokie ceny, śmiała podważać profesjonalizm prezesa NBP Adama Glapińskiego i w dodatku nie chciała przyjąć do wiadomości, że to wina innych, a rząd nic nie jest w stanie nic zrobić.

„Z takimi naczelniczkami urzędów pocztowych to my kolejnych wyborów nie wygramy” – pomyślał zapewne minister Cieślak i po odebraniu listów sam wysmażył pismo do przełożonych, domagając się ukarania pani Agnieszki. Bo przecież na poczcie o PiS można mówić tylko dobrze, podobnie jak w TVP Info.

Czytaj więcej

Sobolewski: Na miejscu Cieślaka byłbym już w drodze z kwiatami do Pacanowa

To prawda, ciężko będzie wygrać wybory, jeśli ludzie będą narzekali. Narzekania też trzeba zakazać. Pozamykać fejsbuki, tłitery i wszystkie media, które nie wychwalają wystarczająco władzy. Trzeba, by wszyscy pracownicy państwowych urzędów, instytucji, spółek itp. włączali się w akcję wychwalania rządu!

To wszystko jednak nie wróży najlepiej skuteczności kampanii objeżdżania Polski, którą zalecił prezes Kaczyński. Z zachowania ministra Cieślaka można wnosić, że wyobrażał sobie, że rozmowy z wyborcami rzeczywiście wyglądają tak, jak w relacjach na TVP Info, że kobiety całują posłów po rękach i dziękują im za wszystko, co rząd zrobił przez ostatnie lata, łkając i podnosząc dzieci, by wraz z troskliwym spojrzeniem władzy spadła na nie łaska i pomyślność.

Koziołek Matołek w Pacanowie swoją podróż po świecie chciał zakończyć. Zaś minister Cieślak objazd świata w Pacanowie zaczął. Ale warto mu uświadomić, że dopiero wtedy będzie mógł być pewny, że przekona wszystkich Polaków i PiS wygra wybory, gdy polska debata publiczna będzie wyglądała jak w Rosji, Korei Północnej albo w Chinach.

Matołek chiny odwiedził w pierwszej księdze swych przygód. Ale było to jeszcze przed wprowadzeniem w Polsce jedynego słusznego systemu, do którego zdaje się dążyć minister Cieślak.

„W Pacanowie kozy kują, więc Koziołek, mądra głowa, błąka się po całym świecie, aby dojść do Pacanowa” – tym miłym wierszykiem rozsławił to miasto Kornel Makuszyński. Rozsławić je postanowił też minister Michał Cieślak, który odbierając korespondencje, porozmawiał z naczelniczką poczty w Pacanowie – zgodnie z misją wyznaczoną przez Jarosława Kaczyńskiego, by jechać w Polskę i rozmawiać z ludźmi. Niestety wizja świata przedstawiona przez panią Agnieszkę odbiegała tak bardzo od partyjnej propagandy sukcesu, że minister poczuł się zakłopotany. Pewnie słuchał sobotniej konwencji PiS, na której Prezes mówił o wielkim paśmie sukcesów od 2015 roku, a także o tym, że to najlepszy rząd w historii Polski.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka