Reklama

Bogusław Chrabota: Będzie eksterminacja na Ukrainie

Uzasadniając operację wojenną na Ukrainie Putin zastrzegał, że nie chodzi okupację tego kraju, lecz jego „demilitaryzację” i „denazyfikację”. Traktujemy te słowa jako obelgi, przykład mowy nienawiści, czy próbę ideologizacji konfliktu. Redukujemy zatem problem tylko do słów. A to wielki błąd, bo te akurat słowa niosą z sobą prócz prostych znaczeń również groźną zapowiedź.

Publikacja: 25.02.2022 16:17

Bogusław Chrabota: Będzie eksterminacja na Ukrainie

Foto: AFP

Jak groźną, wiemy z doświadczeń mieszkańców separatystycznych republik, a zwłaszcza z Krymu. A wcześniej Czeczenii, w której walka z rzekomym terroryzmem sprowadzała się do terroryzmu państwowego stosowanego wobec mieszkańców zbuntowanej republiki. Podobnie było na Krymie, gdzie rosyjska administracja i służby specjalne, natychmiast po zajęciu półwyspu zaczęły regularną eksterminację potencjalnych przeciwników przypisując im publicznie przygotowywanie aktów terroru. Szczególnie intensywne represje podjęto wobec mniejszości tatarskiej, której liderzy szybko trafili do więzień, zostali zmuszeni do opuszczenia Krymu lub po prostu „zniknęli”. Do wczoraj ich liderzy wraz ze zlikwidowanym na półwyspie samorządem (Medżlisem) działali z terytorium Ukrainy. Po rozpoczęciu przez Rosję wojny na Ukrainie z pewnością – jako wroga Rosjanom mniejszość – będą musieli ewakuować się zagranicę.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Winę za znaczący spadek zaufania do Kościoła ponoszą wyłącznie biskupi
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wyryki, drony i rakieta. Jak Rosja rozgrywa chaos informacyjny w Polsce
Komentarze
Marek Kozubal: Wyryki niech się wszystkim wryją w pamięć. Wojsku i rządowi też
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Minister Wang Yi w Warszawie. Nie jest to najlepszy adresat apeli, by Chiny wpłynęły na Putina
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Niemiecka broń zamiast reparacji. Nie tędy droga do pojednania
Reklama
Reklama