Jak groźną, wiemy z doświadczeń mieszkańców separatystycznych republik, a zwłaszcza z Krymu. A wcześniej Czeczenii, w której walka z rzekomym terroryzmem sprowadzała się do terroryzmu państwowego stosowanego wobec mieszkańców zbuntowanej republiki. Podobnie było na Krymie, gdzie rosyjska administracja i służby specjalne, natychmiast po zajęciu półwyspu zaczęły regularną eksterminację potencjalnych przeciwników przypisując im publicznie przygotowywanie aktów terroru. Szczególnie intensywne represje podjęto wobec mniejszości tatarskiej, której liderzy szybko trafili do więzień, zostali zmuszeni do opuszczenia Krymu lub po prostu „zniknęli”. Do wczoraj ich liderzy wraz ze zlikwidowanym na półwyspie samorządem (Medżlisem) działali z terytorium Ukrainy. Po rozpoczęciu przez Rosję wojny na Ukrainie z pewnością – jako wroga Rosjanom mniejszość – będą musieli ewakuować się zagranicę.