Reżyserski talent Kurskiego rozwija się w zastraszający sposób, właśnie wczoraj realizował ten program w TVN 24. Gdy pani redaktor nie chciała puścić płyty (uparcie nazywanej przez polityka taśmą) przyniesionej do studia, Kurski powiedział triumfalnie: – Przewidywałem taką sytuację i pozwoliłem sobie dysponować zdjęciem pana prezydenta na tle flagi. Gdybym mógł prosić pana realizatora o duże zbliżenie! Jeszcze troszeczkę zbliżenia! – ustawiał i rządził w TVN 24 poseł PiS.
Po tych sukcesach następne orędzie Jacek Kurski zrealizuje najprawdopodobniej w imperium Walterów, bo tak dobrze mu się tam pracowało. Zwłaszcza że ujawnił tej stacji metody swojej artystycznej koncepcji: – Pan prezydent wiedział o formule przykrycia obrazkami, natomiast nie wiedział, co będzie na obrazkach.
To też się zgadza, jak w piosence Wojciecha Młynarskiego, w której klocki nie pasowały do obrazka. Ale medialny guru PiS najbardziej ujął widzów imponującą skromnością: – Jestem prostym żuczkiem, posłem z Pomorza, który czasem się udziela.
Tak aktywna postawa udziela się innym. – Mówiłem wyraźnie, że idziemy do przodu – dzień wcześniej Tadeusz Cymański tłumaczył Monice Olejnik.
– Bardzo się cieszę, że – jak powiedział poseł Cymański – PiS idzie do przodu, bo to oznacza, że zmierza tam, gdzie stoi Platforma – ripostował Jarosław Gowin.